Dystans118.22 km Czas05:37 Vśrednia21.05 km/h Podjazdy1055 m
Kromołowiec
Kategoria >100 km, trening
"Nadeszły słoneczne dni, ludzie jakby promieniowali wewnętrznym światłem i srebrnymi łyżeczkami jedli z filiżanek słońce niby lody" - Joseph Roth

Czekała mnie zmiana rozkładu zajęć, ostatni raz kończyłem więc w środę przed 12. Pora okazała się znakomicie nadawać na przejażdżkę drogą nr 790. Jeszcze nigdy nie jechałem tędy w takim bezruchu, nigdy też nie byłem tak wcześnie w Niegowonicach. Nawet na parkingu pod Kromołowcem panowała niczym niezmącona cisza. Wspiąłem się na skałki, ujrzałem spore jeszcze płaty śniegu. W lesie przy Mitrędze śnieg tworzył jeszcze grubą, zwartą warstwę. W niektórych miejscach tak jakby nie wydarzyła się nigdy ta pokaźna odwilż. Pobocze było śnieżne lub grząskie. Tym razem jechałem "podjazdowo", skusiłem się wręcz trzeci raz z rzędu (w lutym!) na Dziewiczą i zjeżdżając z Sączowa zoczyłem srokę z gałązką w dziobie. Nie wiem czy zmierzała na Arkę, ale jak mawia ksiądz Natanek: "wiedz, że coś się dzieje". Sroki bez powodu gałązek w dziobach nie oblatują. 

Budowanie formy przed szczepieniem przebiegło więc pomyślnie. Cel był sprytny: zbudować podstawę siłową i przyzwoitą dyspozycję do 6 marca by zobaczyć jak zachowa się organizm po szczepieniu... 


Resztki zimy na północ od Niegowonic

Pogoria IV - lód mienił się barwami upiększając i tak najpiękniejszy zbiornik "Pojezierza Dąbrowskiego" :)

Jeszcze trochę śniegu na Kromołowcu

Chruszczobród

Kochbunker na Płaskowyżu Twardowickim

Trasa: 

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa woscs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]