Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:2007.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:94:26
Średnia prędkość:21.25 km/h
Maksymalna prędkość:57.70 km/h
Suma podjazdów:10868 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:87.26 km i 4h 06m
Więcej statystyk
Dystans5.03 km Czas00:16 Vśrednia18.86 km/h Podjazdy 35 m
O-K-Ch
Ostrów Wlkp., Kluczbork, Chorzów - czyli przejażdżki na rowerze w ramach przerw w przesiadkach w czasie powrotu z wielkopolskiego klasyku. Liczę osobno, bo na odcinku Poznań-Ostrów straciłem zasięg (ponad godzina kolejowego snu), zresztą i tak nie uzbierałoby się 400 km...
1 nowa gmina w miarę poznana na rowerze

Ostrów Wielkopolski. Nie dotarłem do rynku, bo pociąg przybył z 12-minutowym opóźnieniem...
Dystans393.77 km Czas18:06 Vśrednia21.76 km/h VMAX41.83 km/h Podjazdy987 m
Wielkopolski klasyk
Kategoria >300 km

Trasa: jak na mapie (wg licznika 388.43) + 5.34 km zrobione po Poznaniu
31 nowych gmin

  O godz. 8:33 w sobotę wyruszyłem spod stacyjki w Dąbrowie na rajd po Wielkopolsce. Jeszcze w Dąbrowie sympatyczny inaczej kierowca pytlował coś o ścieżce rowerowej (był brukowy chodniczek i nakaz przez jakieś 2 km) na drodze krajowej 74. Jechałem tak jak dwa tygodnie wcześniej, czyli na Galewice. Potem odbiłem jednak na Grabów. Ten odcinek, choć spokojny i lesisty, miał jednak kiepską bułowatą nawierzchnię (łata na łacie). Pierwszy przystanek-popas miałem dopiero w Ołoboku.
 Sporo nerwów kosztował mnie odcinek Nowe Skalmierzyce - Kalisz - Sobótka, konkretnie przejazd nad drogą krajową nr 25. W Dolsku uzupełniałem zapasy w Dino, zmierzch dopadł mnie zaś dopiero w Racocie, przed Kościanem. Nocą starówka kościańska była całkiem atrakcyjna, przerwę kolacyjną zrobiłem sobie jednak w Przesiece Polskiej (gmina Śmigiel). Kolejny dłuższy przystanek był na rynku w Rakoniewicach, obok repliki wozu Drzymały. Droga do Grodziska Wielkopolskiego była niezwykła, bo po ścieżce rowerowej z własnym, w dodatku dobrym, oświetleniem. Sam Grodzisk ominąłem obwodnicą, o przedświcie była totalnie pusta. Za Bukowcem w stronę Nw. Tomyśla władowałem się w brukowca chcąc skrócić drogę. Nie mogę jednak narzekać: drogi wielkopolskie zazwyczaj dobre i wysoka kultura włościan tutejszych objawiająca się w postaci braku kundli biegających luzem lub ujadających zza bramy...
  Problemy z sennością miałem jedynie we Lwówku. Narobiłem pętelek i w efekcie nie trafiłem na rynek, choć byłem tuż tuż... Droga nr 92 na Pniewy miała szerokie pobocze i mocniejsze depnięcie pozwoliło mi się całkowice wybudzić. Od okolic Ostroroga zaczął mi jednak dokuczać upał. Zrobiłem zakupy w szamotulskiej Biedronce, udałem się na pobliski dworzec kolejowy i trafiłem tam wyjątkowo niekumatą panią w okienku... Na bilet czekałem 35 minut! Zrobiła się tasiemcowa kolejka a ja straciłem mnóstwo czasu i nerwów. Pociąg Regio ze Świnoujścia (!) okazał się jednak pustawy (choć w Szamotułach czekały na niego tłumy) i tym samym o 13:30 zameldowałem się w Poznaniu (następny pociąg miałem dopiero o 14:48). Po starówce jeździło się przednio, sygnalizacja wyłączona, mnóstwo wyznakowanych pasów dla rowerów. Ogólnie pogłoski o antyrowerowym Poznaniu okazały się mocno przesadzone. Sen zwalił mnie dopiero w pociągu, na odcinku Poznań-Ostrów, w wagonie rowerowym rozgrzanym do 33 stopni wewnątrz składu.

Ołobok

Nowe Skalmierzyce - "wizualizacja" granicy niemiecko-rosyjskiej z czasów zaborów, dziś granica z Kaliszem...

Taczanów Drugi, gmina Pleszew

Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy

Lampa, czyli bezchmurne niebo w gminie Koźmin Wlkp. 

Rusko, gm. Jaraczewo - kościół szachulcowy z 1833 r.

Borek Wielkopolski - miasto malutkie, ale ładne


Ciekawy pomysł na autopromocję Dolska, kolejnego sympatycznego mikromiasta

Kościan (z ręki)

Ratusz w Kościanie

Rynek w Rakoniewicach (ze statywu)

Stróżówka pałacu Wąsowo, gmina Kuślin

Rynek w Pniewach

Okolice wsi Binino (gm. Ostroróg)

Rynek w Ostrorogu

Piękna zabudowa Szamotuł

Wielki finał na rynku w Poznaniu
Dystans20.83 km Czas00:58 Vśrednia21.55 km/h Podjazdy163 m
Praca + sklepy + dworzec
Kategoria praca
Dystans20.60 km Czas00:59 Vśrednia20.95 km/h Podjazdy176 m
Praca + biblioteka śl.
Kategoria praca

celem wypożyczenia książek na zesłanie (obóz)
Dystans24.82 km Czas01:09 Vśrednia21.58 km/h Podjazdy195 m
Park Śląski
Kategoria praca, w towarzystwie

Do pracy, pętelka po parku a dalej już rekreacyjnie z finałem w "Cukierni pod Pelikanami". Tamże uroczo-bezczelne wróbelki gustujące w śmietanie z gofrów, no i w samych gofrach także. Samiczki zauchwalsze od samców, jedzące z ręki!
Dystans104.73 km Czas04:50 Vśrednia21.67 km/h VMAX57.70 km/h Podjazdy827 m
Płaskowyż Twardowicki (8)
Kategoria >100 km, blisko domu, praca

Trasa: Chorzów - Dobieszowice - Rogoźnik - Strzyżowice - Góra Siewierska - Dąbie - Podzwonek - Góra Siewierska - Twardowice - Góra Łubianki (398) - Myszkowice - Sączów - Zendek - Przeczyce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - B. Łagisza - B. Grodziec - S. Przełajka - K-ce Wełnowiec - Chorzów

Mając w pracy na godz. 12 warto czasem wstać o 6.
Nad ranem czyste niebo, od 10 pojawiać zaczęły się chmury zwiastujące, że prognozy pogody spełnią groźby o popołudniowych burzach. Czyżnie ukwiecone były głogami a na polach ukrop przy relatywnie niskiej temperaturze i na długo przed typowym dobowym maksimum (zazwyczaj ok. 14). Po wioskach w rozkwicie były jeszcze lilaki.
Sensacyjnie o mały włos nie zderzyłem się z muchołówką żałobną - tuż przed Wojkowicami Kościelnymi. Ostatni raz widziałem ten gatunek jakieś 10 lat temu :) Sporo rowerzystów nad Pogorią, ale wtedy gnałem jak oszalały bo istniało ryzyko, że spóźnie się przez te bajecznie białe głogi do pracy...

Na "Polanie Głogowej" między Podzwonkiem a brzękowickim Wałem

Widok z najwyższego punktu Płaskowyżu na Siemonię (widoczny kościół)

Z wizytą u nepomuka w Wojkowicach K.
Dystans26.20 km Czas01:15 Vśrednia20.96 km/h Podjazdy205 m
Praca x2
Kategoria praca
Dystans29.59 km Czas01:19 Vśrednia22.47 km/h Podjazdy220 m
Pociąg-widmo i inne
Najpierw na dworzec w Batorym, potem koniec przygody na dworcu w Katowicach, powrót do domu (razem 10.40 km)
Po zdjęciu maneli śniadanie w domu i wyjazd na trening w parku, przerwany po dwóch kółkach (tłum przed Kapeluszem zaczął gęstnieć) celem powrotu (po drodze jeszcze sklep i serwis, razem 19.19 km).

Sprytny plan gonienia dobrej pogody unieszkodliwiły Koleje Śląskie, które zapomniały poinformować że pociągu do Częstochowy o 4:27 nie będzie; nawet na wielkich wyświetlaczach dworca w Kato figurował jeszcze bezczelnie gdy z grupką klnących rowerzystów udaliśmy się do głównego holu. Zniknął, tak jak kolejny w rozkładzie, bez żadnych wyjaśnień. Na stronie żadnego info, w rozkładzie internetowym figurował jeszcze o godzinie 9!
Dystans16.46 km Czas00:49 Vśrednia20.16 km/h Podjazdy140 m
Praca + Park Śląski
Kategoria praca
Przejażdżka po parku
Dystans83.86 km Czas03:49 Vśrednia21.97 km/h Podjazdy625 m
Zendek
Kategoria praca

Trasa: Chorzów - Katowice - S. Przełajka - Psary - Przeczyce - Zendek - Ożarowice - Dobieszowice - Chorzów

Wrażenia: dużo cieplej niż dzień wcześniej, pierwsze lody w sezonie (w przeczyckim Lewiatanie)

Uroczy skwer w Przeczycach - tu konsumowałem pierwsze lody w 2017 roku (made in Lewiatan)

Słońce mocno już doskwierało...