Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2018

Dystans całkowity:1349.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:71:41
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:59.77 km/h
Suma podjazdów:6708 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:58.65 km i 3h 07m
Więcej statystyk
Dystans149.71 km Czas07:46 Vśrednia19.28 km/h Podjazdy477 m
Zimowa Wielkopolska: dzień 6
Taki wypad na kole do Koła, z wizytą u Wojciecha z Brudzewa, no i z powrotem do PTSM-u. Pierwotnie miałem w planach Borysławice Zamkowe, Beskiekiery i powrót pociągiem z Kutna, ale zmieniłem plany w Grzegorzewie. W okolicach Turku zaczęło popadywać, ale jednocześnie świeciło słońce. Dzięki tej pogodowej niepewności zmobilizowałem się na tyle, że po jasności zwiedzałem wreszcie konińską starówkę. Niestety nie znalazłem nic do jedzenia i skończyło się schroniskowym barszczem z makaronem :) 

Na plus: Kramsk (kościół i otoczenie: wielka klasa), Turek (rynek), Russocice (gotyckie dachy kościoła), droga Wyszyna-Brzeźno, konińska starówka, Wyszyna (wieża zamkowa, fajne otoczenie - całość na uboczu, ale znalazłem).

Na minus: Licheń - bazylika (zdania nie zmieniłem), Koło (zapamiętałem inaczej, lepiej), Chylin (grafika google mi pokazała ładny obiekt - był koszmarek), rajdy blachosmrodów na lokalnej drodze Turek-Władysławów, ruchliwa droga 470 (Kościelec-Turek): choć nawierzchnia dobra.

Ponadto: 13 nowych gmin poznanych na rowerze

Licheń - stary kościół

Kramsk - piękny klasycystyczny kościół z 1844 r. wraz z plebanią i mała architekturą. Estetyczne przeciwieństwo Lichenia.

Koło - starówka: jedyny fragment nie wzbudzający przygnębienia :(

Turek, rynek

Wyszyna, wieża zamkowa
Dystans150.84 km Czas07:46 Vśrednia19.42 km/h Podjazdy482 m
Zimowa Wielkopolska: dzień 5
Było MB Gromnicznej... 
To miał być najdłuższy wypad wyjazdu. Zaczęło się od... duszącego smogu, lepkiego zamglenia, dziury w ziemi zamiast drogi oraz bolesnej wywrotki na lodzie (za Kleczewem) - dziura w dwóch kurtkach naraz!  Co ciekawe potem było już tylko lepiej. Rozpogodziło się i ociepliło gdy tylko wjechałem na Kujawy. Tym razem kończyłem pociągiem, co poskutkowało dłuższym pobytem na dworcu w Kutnie (na rynek nie gnałem, bo już tam byłem na rowerze) i smacznym obiadkiem tamże (znaczy zupą, bo drugie kiepskie było). Skutkiem ubocznym był powrót nocną porą ze stacji w Koninie do PTSM w Gosławicach: ponad 8 km grozy; zmyliłem drogę i drżałem o życie bo ruch był o 20. szkująco duży...

Na plus: Skulsk (kośc), wzgórze 115 nad Lenartowem, Chodecz, dworzec w Kutnie, kujawskie słońce

Na minus: okolice Kleczewa (jak zawsze), droga z dworca do schr., Wilczyn (nie dotarłem pod kościół), droga Roztoka-Kopydłowo (nie było jej), miasta typu Piotrków, Radziejów, Izbica (wszystkie "kujawskie").

Ponadto: 13 nowych gmin poznanych na rowerze

Tu miała być droga na Kopydłowo. Roztoka.

Skulsk - tuż po mszy

Radziejów Kujawski, rynek

Gmina Topólka osiagnięta

Chodecz, rynek
Dystans108.41 km Czas05:41 Vśrednia19.08 km/h Podjazdy195 m
Zimowa Wielkopolska: dzień 4
Prognoza się niestety sprawdziła: w dniu przejazdu z Zaniemyśla do Konina lało. Wybrałem zatem trasę prostą, bez udziwnień. Ucierpiał w ten sposób rynek w Miłosławiu, którego nie widziałem. Rynków w Pyzdrach i Słupcy odpuszczać nie zamierzałem. Przed Słupcą przestało zresztą padać, co świętowałem pod wiatą przystanku w Wierzbocicach. Odcinek do Sulęcinka znałem doskonale (dwa przejazdy z i na pociąg) dlatego nie wychylałem się zza peleryny. Dalsze szczegóły w plusach/minusach: generalnie odkąd przestało padać świat stał się piękniejszy i uwierzyłem że bez szwanku zamelduję się w kolejnym schronisku. 

Na plus: Mikuszewo (ładny pałac i ciekawa kapliczka), Borzykowo (rekonstrukcja przejścia granicznego), Słupca (rynek), Kazimierz Biskupi (przystanki malowane - motyw z sylwetkami), droga Koszuty-Parcele - Kazimierz B.

Na minus: Czeszewo (dawna karczma, kościół - drewniak), Pyzdry (przygnębiające wrażenie).

Ponadto: 7 nowych gmin na rowerze

Witowo

Mikuszewo, pałac

Pyzdry, dom podcieniowy z 1768 r. w rynku

Rozlewiska Warty widoczne z drogi na Ciążeń

Słupca, rynek