Dystans49.00 km
SprzętUkraina
Wiślica

 To był długo planowany wypad. Zabierałem się do tego nadzwyczaj profesjonalnie, dzień wcześniej byliśmy cały dzień w Busku (łącznie z obiadem), a po powrocie nigdzie już sam nie jechałem. Oszczędzałem siły! Rano błyskawicznie zjadłem śniadanie i pojechałem na wycieczkę z cyklu tych, które pamięta się do końca życia.
 Wybrałem piękną trasę przez Chroberz i Jurków, wracałem przez Kobylniki i Zagość. Po raz pierwszy zachwycałem się wtedy widokiem Wiślicy z Jurkowa, po raz pierwszy dotarłem na grodzisko w Wiślicy i do Gorysławic. W Biskupicach, za Niegosławicami (rodzinna wieś Dygasińskiego) zostałem nawet oskarżony o kradzież kalarepy z pola. Zatrzymał się obok mnie (odpoczywałem na miedzy, tuż przy polu) z piskiem opon Fiat 125p i prosto na mnie wyskoczyła dwójka lokalsów. Ledwo zdążyli zahamować by mnie nie stratować. Gdy spostrzegli, że wcinam rogalika, spasowali i przeprosili. Przyznali szczerze, że wzięli mnie za złodzieja... Było dużo śmiechu, ale odtąd bacznie przyglądałem się otoczeniu moich biwaków...
  W drodze powrotnej byłe, w takiej euforii, że eksplorowałem jeszcze ciąg zabudowy Sielca i wspiąłem się pierwszy raz na Sceklinę. Na obiad dotarłem punktualnie. Jedyne czego żałuję, to braku aparatu...

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa slocz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]