Dystans205.18 km Czas09:01 Vśrednia22.76 km/h Podjazdy1383 m
Jesienne Ponidzie 2
Kategoria >200 km, wypad na 2 dni
Po spokojnym noclegu miałem zaszczyt oglądać wschód słońca na szydłowskim rynku. Odcinek przez Chmielnik do Pińczowa był rzecz jasna interwałowy, co wkurzało; raz było za ciepło, raz za zimno. Jeszcze bardziej zdenerwowały mnie prace przy kaplicy św. Anny w Pińczowie. Wypiaskują wkrótce kolejny zabytek - R.I.P. Odcinek z Pińczowa do Żarnowca pokonałem w rekordowym tempie, sprzyjały temu słabe oznaki jesieni. Ta najładniejsza była w okolicach Kolbarku, Racławic, Szydłowa (sady) i Pińczowa (Góry Pińczowskie). Od Pińczowa aż po Jurę niemal całkowity brak kolorów. Ku własnemu zaskoczeniu do Ogrodzieńca dotarłem 1,5 h przed czasem. Było zadziwiająco ciepło. Nogawki założyłem dopiero za Pogoriami. W mieszkanku byłem ok. 19:30, czyli szybciej niż gdybym - zgodnie z planem - wracał pociągiem z Wiesiółki :)

Wschód nad szydłowskim rynkiem

Ach ten Szydłów...

Garbiki w drodze na Chmielnik

Chmielnicki rynek

Jesienny widoczek spod kaplicy św. Anny

Jesienny Mstyczów

Jesienny Żarnowiec

Zaskakująco szybko w Ogrodzieńcu...

Jeszcze przed zmierzchem nad Czwórką

Kapitalna widoczność po zmierzchu z Dorotki. Niestety fotka poruszona (wiało, oparcie niestabilne). To już 19. w roku wizyta na GSD

https://ridewithgps.com/routes/31342542

Trasa:

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oiree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]