Dystans233.26 km Czas10:38 Vśrednia21.94 km/h VMAX58.12 km/h Podjazdy1336 m
Koniecpol
Kategoria >200 km, trening
 To była rekordowa, najdłuższa moja droga powrotna z pracy do domu. Z Katowic do Chorzowa jechałem przez Szczekociny, Koniecpol i Św. Annę. Ruch na drogach był bardzo duży, dopiero gdy zjechałem na Błędów poczułem ulgę. Upał był znacznie gorszy - odpuścił dopiero około 20. Temperatura przekraczała 28 stopni w cieniu... Nawet w najchłodniejszych momentach nocy temp. nie spadła po północy poniżej 15 stopni. Nocnej części trasy towarzyszył spokój lub nawet całkowity bezruch na drogach. Aktywne były jednak zwierzaki: kilkakrotnie wbiegały mi przed koła lisy, jelenie, była też locha z warchlakami. W Złotym Potoku zaatakowały nawet chrabąszcze majowe... 
Drogi dobre (z wyjątkiem odcinka Anna-Janów oraz Cynków - Strąków, wiadomo, nasi drogowcy ustępują nawet Łotyszom w umiejętnościach budowy dróg gruntowych), szczególnie mam tu na myśli odkrycie wypadu w postaci skrótu ze Szczekocin do Koniecpola. Kapitalna lokalna droga pozwala ominąć Secemin przez Kuczków a dalej wiedzie pustkowiami i lasami wprost na Koniecpol. Jedynie przed samym miastem ma kilkusetmetrowy odcinek szutrowy, ale on również będzie wyasfaltowany :)  
Pracę skończyłem o 13, w domu byłem o godz. 2:02 w nocy. Po drodze jeszcze biedronkowałem w Szczekocinach. 

Wrażenia:
- na rynku w Żarkach znudzona młodzież, trochę pijanych, ogółem nieciekawie
- na rynku w Koziegłowach (~23:30) totalna pustka i czystość
- nowa lampka znakomicie zdała egzamin
- zabrałem za dużo ciepłych rzeczy, nie wystąpiły nigdzie zastoiska chłodu

Będzin

DG Marianki

Kwaśniów Górny, widok na Ruskie Góry

Widok na Pilicę z drogi na Pradłę

Jaskółcza Góra w okolicach Siadczy

Szczekociny

Koniecpol

Święta Anna

Koziegłowy, zajączek na rynku

Trasa:

Komentarze

Stradovius
11:34 niedziela, 28 kwietnia 2019
Ja tego skrótu (Kuczków - Koniecpol) nigdzie na mapach nie mam, na niektórych nawet gruntówki tam nie ma, nawet na nowych mapach! Na analizę map satelitarnych brakło mi czasu :) Koszmar anno-juliankowy jest mi znany od dawna, tym razem było milej niż zazwyczaj, bo bezruch pozwalał na slalomy, 1000 lumenów dawało zaś komfort reflektorów samochodowych (bez przesady)...

PS
Wyrazy uznania za stronę i opisy/zdjęcia na blogu. Kawał solidnej krajoznawczej roboty. Zaglądam od bardzo dawna.
MichalD
07:15 niedziela, 28 kwietnia 2019
Takich bocznych dobrych "nowych" asfaltów jest zatrzęsienie. Droga przez Kuczków jest w całości asfaltowa, tylko w samym Koniecpolu wodociąg czy kanalizację robili i asfalt rozryty. Między Św. Anną a Julianką jest koszmar i szczególnie przy dużym ruchu lepiej jest odcinek omijać przez Staropole/Sieraków.
Fajna fotka Pilicy z serpentyn :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]