Dystans173.50 km Czas09:22 Vśrednia18.52 km/h VMAX39.18 km/h Podjazdy405 m
Pieśń lelka

 Ten dzień zakończył się wbijającą w śpiwór pieśnią lelka. Słyszałem ją dopiero po raz drugi w życiu. Zanim to jednak nastąpiło, moim celem było dotarcie do północnej Estonii, takie zbliżenie się do okolic Zatoki Fińskiej. Najpierw jednak chciałem objechać zachodnie brzegi jeziora Pejpus. Na nim opierała się niegdyś rubież Rzeczypospolitej, jest to więc historycznie największe jezioro, które kiedykolwiek leżało w granicach Rzpltej.
 Chciałem też eksplorować nadbrzeżne wioski z innego powodu: mapy etniczne wskazywały, że spotkam tu najliczniejszą mniejszość narodową Estonii - Rosjan. Tak też było. Po raz pierwszy w Estonii zobaczyłem w takiej ilości drewniane chaty kryte eternitem (jest go tu znacznie mniej niż na Łotwie, nie wspominając o Litwie). Zobaczyłem też po raz pierwszy biedę, bo ta rosyjskojęzyczna wieś estońska jest chyba najbiedniejszym rejonem Estonii (epicentrum pod Narwą).
W miasteczku Mustvee ubawiłem się też nieco w sklepie. Wszyscy byli witani przy kasie po rosyjsku, ale ja usłyszałem "tere!". Zadziałała nieufność wobec obcego, tak czy siak, po raz pierwszy uznano mnie w Estonii za Estończyka. Wcześniej zapoznałem się bliżej z zasobami jeziora. Umyłem włosy i nogi, zrobiłem pranie. Dzień wlókł się potem jeszcze niebywale długo. O godzinie 22.15 (23.15 czasu estońskiego) było jeszcze jasno. Całkowita ciemność zapadła dopiero około 23 (czyli północy).

Wzburzone jezioro Pejpus - drugiego brzegu nie było widać...

Ruiny zamku w Laiuse. W latach 1582-1622 zamek w Laiuse był siedzibą najbardziej na północ położonego starostwa Rzeczypospolitej. TU KOŃCZYŁA SIĘ POLSKA. W Estonii wszelkie ruiny są dostępne za darmo (słyszysz Łotwo?).

Estoński pejzaż kulturowy

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]