Dystans12.66 km Czas00:37 Vśrednia20.53 km/h
Po Chorzowie
Dystans10.23 km Czas00:36 Vśrednia17.05 km/h Podjazdy 63 m
Powrót z rajdu
Dystans266.84 km Czas12:43 Vśrednia20.98 km/h VMAX63.27 km/h Podjazdy2604 m
Rajd słowackich bohaterów
Kategoria >200 km

Po 5 latach przerwy (Klak, 2020) wybrałem się na kolejny rajd czechosłowacki. Najpierw był odcinek na pociąg do Chałupek. Następnie przejazd z Chałupek przez czeski Śląsk i czeskie Morawy w stronę Kysuc. Celem była dolina Wagu i Bytcza, czyli miejsce narodzin Józefa Tiso.

Obok Janosika i Stefanika jest to najsławniejszy ze Słowaków. Rozpatrując zaś kwestie historycznie - najistotniejszy Słowak w dziejach polityki. Najpierw zresztą uważał się za Węgra, potem tworzył czechosłowackie rządy jako minister sportu a na końcu stworzył marionetkowe państwo słowackie, zwane uroczo "republiką proboszczów". W tym dziwnym tworze pełnił funkcję prezydenta, ale nawet wtedy nie zrzekł się funkcji proboszcza w Banowcach, i rzetelnie tę funkcję wypełniał, celebrując co niedzielę uroczystą mszę dla parafian. Potem wsiadał w limuzynę i wracał do Bratysławy spierać się z premierem Tuką, który był de facto nazistą i dla którego radykalnych pomysłów ksiądz Tiso był jedyną zaporą.

Pomimo wyraźnej różnicy poglądów (Tiso - nacjonalista, Tuka - nazista) zostali podobnie potraktowani po wojnie. Podobnie, nie znaczy tak samo: sparaliżowany Tuka został rozstrzelany a Tiso powieszony. Inna sprawa, że nie było legalnych podstaw do orzeczenia wyroku śmierci dla księdza-prezydenta. Dziś wiemy bowiem, że autentycznie nie wiedział gdzie wysyłał Żydów. Wiedział, że do Auschwitz, ale nie zdawał sobie sprawy z tego, co to dokładnie oznacza. Był więc zdrajcą Czechosłowacji, współpracownikiem Hitlera, ale nie był nazistą, no i - co najważniejsze - nie był ludobójcą. Gdy posiadł wiedzę o tym, co dzieje się w Auschwitz, wstrzymał transporty. Pomimo nacisków Hitlera, transportów nigdy nie wznowił. 

Dziś Słowacy wstydzą się go fetować publicznie, pomimo faktu że stworzył pierwszą słowacką państwowość. To ich różni od Ukraińców i ich żarliwej miłości do ludobójców z UPA. Oczywiście pamięć o zasługach ks. Tisy dla niepodległości zachowała się całkiem dobrze, powiedzenie, że "za Tisa, pełna misa" z niczego się nie wzięło. Ksiądz, który uzasadniał w kazaniach konieczność okradzenia i wygnania Żydów jest jednak raczej kiepskim ambasadorem na świecie... Słowacy zdają sobie z tego sprawę. Wolą czcić Janosika.

Janosik to poczciwy ludowy bohater, co prawda liberał na myśl o zabieraniu bogatym i dawaniu biednym dostaje ataku nienawiści, ale szczęśliwie nie jestem liberałem. Świeci się więc zbójnik-kolos nad Terchową, a ja po raz pierwszy jechałem do niego trasą rowerową. Utworzona została ona iście po zbójnicku. Co chwilę musiałem krzyczeć, jak wieszany na haku za ziobro zbójnik Bury: "wio Bury, do góry!" Słowacy każdą przeprawę przez strumień uatrakcyjnili bowiem fantazyjnymi mostkami o 20% nachylenia. Słowaczki-siłaczki na tradycyjnych rowerach (nieelektrycznych) z przyczepkami, wiozące w nich dzieci (nie psiecka), nie robiły sobie nic z takich przeszkód. Kilka razy widziałem te matki-Słowaczki wiozące pociechy i ich partnerów jadących obok bez bagażu... No i przypomniało mi się, że sami Słowacy uważają swoje rodaczki za twarde baby. 

W Terchowej, z pomocą Słowaka rzecz jasna, nabyłem też zestaw pięciu pysznych oscypków w jednym z tych sławnych automatów serowych. Tak wyposażony dotarłem przez przełęcze Hola i Glinka do Polski i w Węgierskiej Górce władowałem się w pociąg. 

Stary Bohumin

Ostrawa i żywa granica Śląska i Moraw - rzeka

Gigula znad rzeki Ostravice

Ostravice w Beskidzie Śląsko-Morawskim

jak na obrazku

Turzovka

Bytcza. Rodzinny dom Józefa Tiso.
Tablica wystawiona w 1991 roku, czyli jeszcze przed powstaniem w pełni niepodległej Słowacji. 

Zamek w Bytczy

Okolice Żyliny. Nad Wagiem.

W drodze ku Fatrze

Góralska fantazja na DDR

Terchowa

Na przełęczy w drodze do Zazrivy

Węgierska Górka

Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/51586341

Dystans38.13 km Czas01:45 Vśrednia21.79 km/h Podjazdy338 m
Wojkowice
Kategoria trening

Trening przed ostatnią dwusetką w roku. 

Nieznany mi dotąd interior wojkowicki :)
Dystans99.20 km Czas03:21 Vśrednia29.61 km/h Podjazdy826 m
Z Krasic przez Czeladź
Kategoria Electric, Krasice

Standardowa trasa przez Miłość wzbogacona o eksploracje morwowe Czeladzi.

Suliszowice

Miłość

Sztuczny strumień w Parku Grabek (Czeladź)

Dystans27.18 km Czas01:18 Vśrednia20.91 km/h Podjazdy208 m
Kłomnice i szosowe okolice
Kategoria Krasice

Góral szosowy, zaczęło się bowiem szosowo, ale za Garnkiem było trochę leśnych eksploracji celem pozyskania jagódek.

Chmielarze

Garnek. Przykład praktycznego parku sportowo-rekreacyjnego. Jest tu wszystko, a Garnek nie jest nawet stolycą gminy. 

Dystans33.18 km Czas01:43 Vśrednia19.33 km/h Podjazdy235 m
Kłomnice i bezdrożne okolice
Kategoria Krasice

Celem eksploracje terenowych przejazdów przez dolny bieg Wiercicy. Skończyło się niemalże utknięciem na łąkach nadwiercicznych, czyli były emocje... 

Pan pasikonik

Wiercica. Jak na Podlasiu.

Dystans98.24 km Czas03:13 Vśrednia30.54 km/h Podjazdy768 m
Do Krasic
Kategoria Electric, Krasice

Do Krasic w pełnym rynsztunku na elektryku. Po drodze wizyta w Zrębicach u św. Idziego.

Nad zalewem Poraj

Kaplica św. Idziego

Małusy

Dystans74.86 km Czas03:38 Vśrednia20.60 km/h Podjazdy670 m
Z Jaworzna przez Pogorie i Płaskowyż
Kategoria blisko domu

Z Jaworzna przez obie Pogorie, Malinowice i Górę Siewierską.

Nad Trójką znacznie więcej ludzi

Pogoria IV

Góra Siewierska
Dystans53.78 km Czas02:27 Vśrednia21.95 km/h Podjazdy403 m
Do Jaworzna
Kategoria blisko domu
Tradycyjna trasa przez Pogorie. Pustawo z rracji silnego wiatru.