Dystans64.97 km Czas03:58 Vśrednia16.38 km/h Podjazdy246 m
Podlasie Gidelskie w towarzystwie
Kategoria Krasice, w towarzystwie

Po raz pierwszy w epicentrum pielgrzymkowego szaleństwa. Spotkaliśmy pielgrzymkę drohicką, czyli Podlasiaków. Zjedliśmy w dworze w Żytnie (tam też byli, ale przy kościele). Generalnie problem z pielgrzymkami jest jeden: generują żenująco duży ruch samochodowy. Poziom romantyzmu człapania w tłumie po asfalcie i stałego mijania tych samych samochodów oceniam niezbyt wysoko, ale de gustibus non disputandum.

Na szacunek zasługuje natomiast długość trasy, bo z Drohiczyna do Częstochowy trochę jednak daleko :)

I tak co chwilę...

Nad Wartą, w Zawadzie, w drodze do Gidli.

Niezwykły widok - okiennice! Gdyby tak jeszcze dachówka, byłaby Europa... 

Miejsce rozkosznego postoju - dwór w Żytnie (hotel i restauracja)

Dystans33.53 km Czas01:35 Vśrednia21.18 km/h Podjazdy178 m
Krasice i okolice
Kategoria Krasice

Przejażdżka w chmurny dzionek w okolice Borowców i Podlesia Lelowskiego. Przy okazji przykre odkrycie: pierwsze zauważone stanowisko barszczu Sosnowskiego na północy województwa śląskiego. 

Pozostałości cegielni w Ludwinowie
W okolicach cegielni sporo potężnych barszczyków... (3-4 metry wysokości)

Dystans222.44 km Czas10:16 Vśrednia21.67 km/h VMAX56.21 km/h Podjazdy2319 m
Meandry Jury
Kategoria >200 km, Krasice

Kolejna zabawa w trasę jurajską przypominającą trudnością analogicznej długości trasy karpackie (łatwe). Wyjazd po ciężkich opadach i wichurze, która dotknęła głównie Dąbrowę Górniczą. Wbrew prognozom chmury po tym "incydencie" w okolicach Dąbrowy i Olkusza rozeszły się dopiero w okolicach godz. 11. Długo było wręcz jesiennie i zimno. Ślady lokalnych potopów było widać zwłaszcza u stóp Jury Środkowej (nie licząc rzecz jasna DG), gdzie natrafiłem na całe namuliska w Domaniewicach. Sporym kontrastem były tutaj krystalicznie przejrzyste wody Krztyni. 

Zobaczyłem przy okazji kilka nowych wywierzysk i wstyd się przyznać, że po raz pierwszy byłem u źródeł Krzytni, a są fantastyczne. Pejzaż był odświeżony deszczem i jak na porę roku jeszcze całkiem przyjemny. Nie brakło interwałów i sporej dawki wysiłku. Ten rajd był takim epilogiem wyprawy do Rumunii, po nim zacząłem już schodzić z obciążeń i zakończyłem regularny sezon "sportowy" jeszcze w sierpniu...

Wyszła chyba najpoważniejsza przewyższeniowo droga do Krasic. Od tras karpackich różniła się większą liczbą krótkich interwałów i - co najważniejsze - znacznie mniejszym natężeniem ruchu samochodowego. Na długich odcinkach panował po prostu bezruch. Cóż, dróg lokalnych na Jurze jest całkiem sporo. Przede wszystkim zaś nie kończą się na ślepo, jak te do przysiółków w górach...

Wyruszyłem dość późno, więc wschodu na Dorotce nie było

Park Zielona

Przy Pogoriach

Młyn w Okradzionowie

Dwór w Krzykawce i zaparkowane na odwal blachosmrody szpecące klimat sceny...

Ogrody Olkusza

Rabsztyn

Podlesie przy Pazurku. Nowe obciachowe domy zniszczyły atmosferkę i widoki na wzgórza...

Ulubiona droga z Golczowic do Cieślina

Na Zagrabiu, czyli w  drodze do Zarzecza (częściowo rozkopanego)

Grządki wzniesione w Dłużcu

Kościół w Dłużcu. Pierwszy raz na rowerze byłem tu w 2002 roku...



Strzegowa

Poręba Dzierżna

W drodze na Cisową

Pilica - widoczek

Okolice Pilicy

Krztynia w Siamoszycach

Kroczyce

Dąbrowno

I znajoma krówka, jedna z ostatnich hodowanych dla potrzeb własnych :(

Z Mzurowa do Postaszowic, kolejna z ulubionych dróg

Ho ho ho w okolicy Brzezin

Czatachowa

Suliszowice-Szczypie

Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/48068723

Dystans189.92 km Czas08:53 Vśrednia21.38 km/h VMAX51.36 km/h Podjazdy1731 m
Przez Wyżynę Częstochowską na Wyżynę Śląską
Kategoria >100 km, Krasice

Rano co chwilę płoszyłem jaskółki wysiadujące na asfalcie. Zawinąłem po drodze do Mstowa i Olsztyna, bo są niezbędne na trasie transjurajskiej :) Później trochę eksplorowałem skały w Łutowcu, tradycyjnie zachwycałem się przejrzystością wód Krztyni i zostałem użądlony przez pszczołę na zjeździe z Mokrusa do Giebła... Po tym zdarzeniu musiałem zrobić pauzę przy studni w Gieble właśnie. 

Dalsza cześć trasy miała charakter "użytkowy", oglądałem ciekawe działki na Środkowej Jurze i przy okazji odkryłem zanik źródła w Skałbanii :( Zostało zresztą oznaczone karteczką z najnowszymi wynikami badań i zakazem picia. W efekcie wodę musiałem uzupełniać w Niegowonicach. Po odzyskaniu wody i wigoru ruszyłem jeszcze na Płaskowyż Twardowicki, by zwieńczyć wycieczkę zdobyciem Równej Góry (Góra Siewierska). Wykorzystałem więc formę powyprawową w miarę kreatywnie. 


Mstów, źródło Stoki

Olsztyn

W drodze ze Zrębic na Pabianice

Trzebniów

Łutowiec, skałki

Bobolice

Staw w Siamoszycach

Absurdalna przejrzystość wody

Giebło

Pilica

Sensacja, czyli asfaltowy łącznik do Krzywopłotów

Źródło tamże

Widoczki z eksploracji Golczowic

Działkowe eksploracje w Chechle

Trzebiesławice

Finał na Równej Górze z widokiem na łagiszę i Dorotkę

Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/47911777

Dystans108.28 km Czas05:05 Vśrednia21.30 km/h Podjazdy553 m
Podlasie Gidelskie
Kategoria >100 km, Krasice

Eksploracje w bardzo przyjemnym, sielankowym mikroregionie, który przezywam Podlasiem Gidelskim. Są tu wioski odległe od cywilizacji, sporo lasów i drewnianych domów, cisza i spokój. Analogia z Podlasiem nasuwa się sama. Takie wioski jak Śliwaków, Stęszów, Zabrodzie, Graby, Michałopol, Ojrzeń, Włynice, Kotfin, Huby Kotfińskie, Chrostowa - wszystkie położone na uboczu, ze znikomym ruchem pojazdów i przyzwoitymi nawierzchniami są rajem dla rowerzysty, szczególnie takiego co prawie miesiąc walczył z natężeniem psychopatyzmu patoli na rumuńskich drogach. 

Przy okazji odwiedziłem po raz pierwszy wieś o nazwie Ewina. Położona dokładnie na końcu nigdzie, ale od strony Niesulowa wiedzie tu znakomity asfalcik, który potem przemienia się w gruboziarnisty szuter (przygotowany do zmiany nawierzchni?), będący przyczyną mojego odwrotu. Wieś jednak ma fajny klimat i sprawia wrażenie użytkowanej głównie letniskowo. To wręcz stereotypowe Podlasie...

Niestety nie pamiętam gdzie to. Chyba w pobliżu Garnka?

Śliwaków. Bardzo przyjemne miejsce. 

Kość. Marii Magdaleny w Gidlach. Niby ten "najmniej ciekawy" w tej wsi trzech zabytkowych kościołów wysokiej klasy. 

Podlasie w Ewinie.

Dystans43.57 km Czas02:03 Vśrednia21.25 km/h Podjazdy389 m
Suliszowice i okolice
Kategoria Krasice

Po dniu koszenia i porządków na działce wieczorny wypad na Jurę. 
Dystans93.19 km Czas04:03 Vśrednia23.01 km/h VMAX53.21 km/h Podjazdy717 m
Do Krasic
Kategoria Krasice

Opóźniony wypad do Krasic, po powrocie z Rumunii i awarii elektryka (pana) dzień wcześniej. Trasa tradycyjna. Kondycja niezła ( po trzech tygodniach z bagażem po Rumunii). 

Cynków

Ostrów Jurajski

Dystans81.19 km Czas03:06 Vśrednia26.19 km/h Podjazdy685 m
Bardzo północna Jura
Kategoria Krasice

Dzień wysokich chmur z przebłyskami słońca. W przerwie między obowiązkami działkowymi wypad do Częstochowy i po Jurze. 

Kłobukowice zakupione!

Jasna Góra

Olsztyn

Suliszowice

Trasa:
Krasice - Kłobukowice - Mstów - Częstochowa - Siedlec - Olsztyn - Biskupice - Zaborze - Suliszowice - Lusławice - Krasice
Dystans63.28 km Czas02:19 Vśrednia27.32 km/h VMAX55.84 km/h Podjazdy491 m
Krasice i jurajskie okolice
Kategoria Krasice

Poranny wypad na rower, by uniknąć ciepła i nasycić się pustką na drogach i zielenią na poboczu. 

Brama Twardowskiego

Kamieniołom Janina

Julianka

Trasa: Krasice - Mstów - Siedlec - Czatachowa - Gorzków - Złoty Potok - Sygontka - Krasice
Dystans96.70 km Czas03:38 Vśrednia26.61 km/h Podjazdy730 m
Do Krasic
Kategoria Electric, Krasice

Ostatni przed wakacyjną wyprawą wypad na działkę. Dla celów praktycznych na elektryku. Tym razem przez całą trasę zerowy lub 1 stopień wspomagania...

Zendek

Cynków

Zrębice

tamże