Wpisy archiwalne w kategorii
trening
Dystans całkowity: | 12610.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 583:44 |
Średnia prędkość: | 21.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.22 km/h |
Suma podjazdów: | 104627 m |
Liczba aktywności: | 171 |
Średnio na aktywność: | 73.75 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
Dystans88.19 km Czas03:23 Vśrednia26.07 km/h Podjazdy803 m
SprzętHaibike Tour SL
Płaskowyż Twardowicki (17/2021)
Szykował się ładny weekend, ale w tygodniu było niezbyt zachęcająco. Gdy zrobiło się ładniej wybrałem się więc na szosę, na Płaskowyż. Wycisk był dość solidny dzieki sporemu przewyższeniu i temperaturze.
Tego dnia trafiłem też na platformę do obliczeń emisji dwutlenku węgla. Mój ślad węglowy to 72% polskiej średniej i 86% średniej europejskiej. Bądźcie jak ja - tyle mam do powiedzenia.
Góra Siewierska
Sadowie II
Trasa: Chorzów - Będzin - Grodziec - Strzyżowice - Góra Siewierska - Przeczyce - Targoszyce - Goląsza Górna - Góra Siewierska - Nowa Wieś - Myszkowice - Sączów - Tąpkowice - Świerklaniec - Piekary - Chorzów.
Szykował się ładny weekend, ale w tygodniu było niezbyt zachęcająco. Gdy zrobiło się ładniej wybrałem się więc na szosę, na Płaskowyż. Wycisk był dość solidny dzieki sporemu przewyższeniu i temperaturze.
Tego dnia trafiłem też na platformę do obliczeń emisji dwutlenku węgla. Mój ślad węglowy to 72% polskiej średniej i 86% średniej europejskiej. Bądźcie jak ja - tyle mam do powiedzenia.
Góra Siewierska
Sadowie II
Trasa: Chorzów - Będzin - Grodziec - Strzyżowice - Góra Siewierska - Przeczyce - Targoszyce - Goląsza Górna - Góra Siewierska - Nowa Wieś - Myszkowice - Sączów - Tąpkowice - Świerklaniec - Piekary - Chorzów.
Dystans63.22 km Czas02:42 Vśrednia23.41 km/h Podjazdy370 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Pogorie
Wypad na Pogorie po powrocie z Jarosławia. Dzień dość pochmurny, bez szału, w sam raz na rozgrzewkę.
Wypad na Pogorie po powrocie z Jarosławia. Dzień dość pochmurny, bez szału, w sam raz na rozgrzewkę.
Dystans63.23 km Czas02:28 Vśrednia25.63 km/h Podjazdy409 m
SprzętHaibike Tour SL
Pogorie
Wypad treningowy nad Pogorie. Przed wyjazdem na morze.
Pogoria IV
Trzebiesławice
Trasa:
Chorzów - Będzin - Pogoria III - Pogoria IV - Przeczyce - Góra Siewierska - Chorzów
Wypad treningowy nad Pogorie. Przed wyjazdem na morze.
Pogoria IV
Trzebiesławice
Trasa:
Chorzów - Będzin - Pogoria III - Pogoria IV - Przeczyce - Góra Siewierska - Chorzów
Dystans61.14 km Czas02:24 Vśrednia25.48 km/h Podjazdy507 m
SprzętHaibike Tour SL
Płaskowyż Twardowicki (20/2021)
Wypad na szosie by "rozjechać" nogi po rwanym tempie na rajdzie szkolnym. Odkryłem nową, wreszcie finalną nawierzchnię na drodze 913. Niestety wraz z ostatnią warstwą wzrosło natężenie ruchu. Na jesieni zapewne zrobi się już bardzo nieprzyjemnie i tłoczno.
Po jeździe dzień wcześniej z dwoma sakwami jechało mi się wyjątkowo lekko, nawet nie forsując tempa.
Trasa:
Chorzów - Rogoźnik - Góra Siew. - Myszkowice - Siemonia - Dobieszowice.
Wypad na szosie by "rozjechać" nogi po rwanym tempie na rajdzie szkolnym. Odkryłem nową, wreszcie finalną nawierzchnię na drodze 913. Niestety wraz z ostatnią warstwą wzrosło natężenie ruchu. Na jesieni zapewne zrobi się już bardzo nieprzyjemnie i tłoczno.
Po jeździe dzień wcześniej z dwoma sakwami jechało mi się wyjątkowo lekko, nawet nie forsując tempa.
Trasa:
Chorzów - Rogoźnik - Góra Siew. - Myszkowice - Siemonia - Dobieszowice.
Dystans45.51 km Czas01:58 Vśrednia23.14 km/h Podjazdy471 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Płaskowyż Twardowicki (18/2021)
Spontanicznie po pracy na płaskowyż. Kończyłem późno, wodę uzupełniłem w Rogoźniku. Tamże zastałem, znaczy przy źródle, zdemolowane tablice (obie naraz). Takiego kozaczka chętnie pobiłbym do nieprzytomności, gdybym tylko zobaczył na gorącym uczynku. Byłoby w afekcie i pro publico bono, kara w zawiasach. Byłoby warto...
Trasa: Chorzów - Kato - Bańgów - Dąbrówka W. - Rogoźnik - Twardowice - Siemonia - Dobieszowice - Chorzów.
Rogoźnik, wywierzysko.
Spontanicznie po pracy na płaskowyż. Kończyłem późno, wodę uzupełniłem w Rogoźniku. Tamże zastałem, znaczy przy źródle, zdemolowane tablice (obie naraz). Takiego kozaczka chętnie pobiłbym do nieprzytomności, gdybym tylko zobaczył na gorącym uczynku. Byłoby w afekcie i pro publico bono, kara w zawiasach. Byłoby warto...
Trasa: Chorzów - Kato - Bańgów - Dąbrówka W. - Rogoźnik - Twardowice - Siemonia - Dobieszowice - Chorzów.
Rogoźnik, wywierzysko.
Dystans46.88 km Czas02:05 Vśrednia22.50 km/h Podjazdy328 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Okolice Rogoźnika
Szybki wypad w okolice Rogoźnika by skorzystać z chwili stabilnej pogody. Było nawet słońce a przed atrakcjami w rodzaju obrywów chmur, burz i gradu tym razem zdążyłem uciec.
Rogownica polna w pełnym rozkwicie
Trasa: Ch. - Rogoźnik - Siemonia - Dobieszowice - Ch.
Szybki wypad w okolice Rogoźnika by skorzystać z chwili stabilnej pogody. Było nawet słońce a przed atrakcjami w rodzaju obrywów chmur, burz i gradu tym razem zdążyłem uciec.
Rogownica polna w pełnym rozkwicie
Trasa: Ch. - Rogoźnik - Siemonia - Dobieszowice - Ch.
Dystans164.20 km Czas05:56 Vśrednia27.67 km/h VMAX59.04 km/h Podjazdy1317 m
SprzętHaibike Tour SL
Szosowa Pilica, Ryczów i okolica
Nieznośna lekkość butów, w zasadzie roweru, towarzyszyła mi w drodze powrotnej; poczucie lekkości wzmagał wiatr w plecy, było cudownie. Zanim to nastąpiło musiałem jednak jechać 70 km pod wiatr, końcówka w Złożeńcu była już ciężka i niezbyt przyjemna, wiatr ze wschodu wzmagał się w miarę upływu czasu. Było na tyle ciepło i opornie (wiatr), że musiałem zrobić piknik w pobliżu Ruskich Gór (za Kwaśniowem). Jeszcze trochę wysiłku kosztowało mnie zawrócenie w Pilicy, ale potem było już łatwiej. Od Ryczowa, a w pełnym wymiarze od Ogrodzieńca, mknąłem już nader chyżo. Wiatr w plecy i zanik przewyższeń znacznie poprawił mi średnią przejazdu kluczowym odcinku trasy (Ogro-Przeczyce).
Jedynym problemem była nie tyle temperatura co właśnie ten - początkowo przeciwny - wiatr, i słońce. Słońce sprawiło, że musiałem w Kwaśniowie zakupić 2-litrowy Tymbark jabłko-mięta. Co ciekawe dalsza jazda z do połowy pełną butelką (połowę zmieściłem w bidonie) o tak znacznych rozmiarach, upakowaną w kieszonce koszulki, nie sprawiała problemów, jechało się całkiem nieźle. Potem opróżniłem ją na biwaku i nawet znalazłem śmietnik (przy parkingu leśnym). Na Jurze tradycyjnie o tej porze, w tygodniu, było pusto (z wyjątkiem odcinka przez Ogro), spokojnie, sielsko i anielsko. Wracałem przez Podwarpie i Górę Siewierską.
Ryczów, widok z ostańca nad szkołą
Bukowa Góra już zielona
Ulubiony kierunek na Jurze
Jedyny piknik na trasie. Spokój, ławki i zieleń.
Nieznośna lekkość butów, w zasadzie roweru, towarzyszyła mi w drodze powrotnej; poczucie lekkości wzmagał wiatr w plecy, było cudownie. Zanim to nastąpiło musiałem jednak jechać 70 km pod wiatr, końcówka w Złożeńcu była już ciężka i niezbyt przyjemna, wiatr ze wschodu wzmagał się w miarę upływu czasu. Było na tyle ciepło i opornie (wiatr), że musiałem zrobić piknik w pobliżu Ruskich Gór (za Kwaśniowem). Jeszcze trochę wysiłku kosztowało mnie zawrócenie w Pilicy, ale potem było już łatwiej. Od Ryczowa, a w pełnym wymiarze od Ogrodzieńca, mknąłem już nader chyżo. Wiatr w plecy i zanik przewyższeń znacznie poprawił mi średnią przejazdu kluczowym odcinku trasy (Ogro-Przeczyce).
Jedynym problemem była nie tyle temperatura co właśnie ten - początkowo przeciwny - wiatr, i słońce. Słońce sprawiło, że musiałem w Kwaśniowie zakupić 2-litrowy Tymbark jabłko-mięta. Co ciekawe dalsza jazda z do połowy pełną butelką (połowę zmieściłem w bidonie) o tak znacznych rozmiarach, upakowaną w kieszonce koszulki, nie sprawiała problemów, jechało się całkiem nieźle. Potem opróżniłem ją na biwaku i nawet znalazłem śmietnik (przy parkingu leśnym). Na Jurze tradycyjnie o tej porze, w tygodniu, było pusto (z wyjątkiem odcinka przez Ogro), spokojnie, sielsko i anielsko. Wracałem przez Podwarpie i Górę Siewierską.
Ryczów, widok z ostańca nad szkołą
Bukowa Góra już zielona
Ulubiony kierunek na Jurze
Jedyny piknik na trasie. Spokój, ławki i zieleń.
Dystans71.57 km Czas03:11 Vśrednia22.48 km/h Podjazdy692 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Dzień wagarowicza, czyli Płaskowyż Twardowicki 15/2021
Tradycyjna rocznica pierwszych wagarów miała dość nietypowy przebieg. Mogłem ją uczcić dopiero po pogrzebie :(
Pogoda zaś była - jak to w takich przypadkach - znakomita. Zaczynało robić się prawdziwie wiosennie. Wszędzie widziałem łany podbiałów, które dopełniały biele kwitnących śliw. Choć tarniny w miejscach mniej słonecznych jeszcze nie kwitnęły.
Widok na Górę Siewierską
Wieża widokowa wciąż zablokowana
Myszkowice
Dziewicza Góra
Trasa: Chorzów - Góra Siewierska - Twardowice - Myszkowice - Dziewicza - Bobrowniki - Chorzów
Tradycyjna rocznica pierwszych wagarów miała dość nietypowy przebieg. Mogłem ją uczcić dopiero po pogrzebie :(
Pogoda zaś była - jak to w takich przypadkach - znakomita. Zaczynało robić się prawdziwie wiosennie. Wszędzie widziałem łany podbiałów, które dopełniały biele kwitnących śliw. Choć tarniny w miejscach mniej słonecznych jeszcze nie kwitnęły.
Widok na Górę Siewierską
Wieża widokowa wciąż zablokowana
Myszkowice
Dziewicza Góra
Trasa: Chorzów - Góra Siewierska - Twardowice - Myszkowice - Dziewicza - Bobrowniki - Chorzów
Dystans30.96 km Czas01:24 Vśrednia22.11 km/h VMAX45.79 km/h Podjazdy260 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Bobrowniki
Krótki trening po pracy zdalnej. Wszystkie śliwy okryte welonami z kwiatów, tylko wiatr był upierdliwy.
Krótki trening po pracy zdalnej. Wszystkie śliwy okryte welonami z kwiatów, tylko wiatr był upierdliwy.
Dystans80.31 km Czas03:43 Vśrednia21.61 km/h Podjazdy763 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Płaskowyż Twardowicki 14/2021
Dziwny to był dzień pod względem meteorologicznym. Nie było upału, ale doskwierały nagłe skoki ciśnienia i dynamiczna pogoda. Przeszkadzał huraganowy, boczny wiatr, który utrudniał manewrowanie między kolejnymi strefami "zrzutu" deszczu. Obrywy w pewnym momencie miałem z każdej strony, ale dosięgły mnie tylko pojedyncze krople.
Początki były bardzo chmurne, wietrzne, ale stabilne
Później się przejaśniło, ale stało się nieco zbyt dynamicznie...
Przykład chmur opadowych przed którymi zdołałem uciec
Trasa: Ch. - Rogoźnik - Brzękowice-Wał - Góra Siewierska - Toporowice - Najdziszów - Myszkowice - Chorzów
Dziwny to był dzień pod względem meteorologicznym. Nie było upału, ale doskwierały nagłe skoki ciśnienia i dynamiczna pogoda. Przeszkadzał huraganowy, boczny wiatr, który utrudniał manewrowanie między kolejnymi strefami "zrzutu" deszczu. Obrywy w pewnym momencie miałem z każdej strony, ale dosięgły mnie tylko pojedyncze krople.
Początki były bardzo chmurne, wietrzne, ale stabilne
Później się przejaśniło, ale stało się nieco zbyt dynamicznie...
Przykład chmur opadowych przed którymi zdołałem uciec
Trasa: Ch. - Rogoźnik - Brzękowice-Wał - Góra Siewierska - Toporowice - Najdziszów - Myszkowice - Chorzów