Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:12610.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:583:44
Średnia prędkość:21.60 km/h
Maksymalna prędkość:69.22 km/h
Suma podjazdów:104627 m
Liczba aktywności:171
Średnio na aktywność:73.75 km i 3h 24m
Więcej statystyk
Dystans110.50 km Czas05:04 Vśrednia21.81 km/h VMAX48.66 km/h Podjazdy672 m
Winowno
Kategoria >100 km, praca, trening

Trening po pracy. Tempo dobre - efekt zmiany roweru (4 kg mniej). Początkowo pogodnie, potem ciężkie chmury, ale bez deszczu. Jeszcze w parku zaobserwowany dzięcioł zielony. Pod koniec trasy (od Dąbrówki) jazda pod silny wiatr.



Dystans22.93 km Czas01:07 Vśrednia20.53 km/h Podjazdy178 m
SprzętMerida Drakar
Dąbrówka Wielka
Kategoria trening
Dystans58.13 km Czas03:09 Vśrednia18.45 km/h
SprzętMerida Drakar
Praca + Góra Siewierska
Kategoria trening

Po pracy musiałem wrócić by się przebrać. Potem jazda wg mapki. Dojazd do pracy i serwisu wliczam do trasy. Na polach o ekspozycji na słońce śnieg wylizany. Tradycyjnie zima równo obieliła okolice zbiorników w Rogoźniku. Niezła widoczność, ale na Dorotkę nie wjeżdżałem: po pierwsze to był trening, po drugie bałem się w tej wciąż arktycznej temp. odczuwalnej spocić nadmiernie, po trzecie nie wziąłem porządnego aparatu... 

Skrót z Dąbrówki na Przełajkę

Rogoźnik - Zbiornik I: rzadko tu bywam, w parku sporo śniegu na ścieżkach. 

Dystans20.44 km Czas00:58 Vśrednia21.14 km/h Podjazdy154 m
Siemianowice
Kategoria trening

Sprawdzan odzieży "polarnej" na pętli maciejkowickiej + Bańgów. Zimno w nogi - zarządzam odwrót.
Dystans114.82 km Czas06:14 Vśrednia18.42 km/h Podjazdy544 m
Rudy & Rybnik
Kategoria >100 km, trening

 Miał być sprawdzian zimowego stanu leśnej drogi z Brynowa na Paniowy. Okazała się znośna: zmrożone błoto jest przyzwoitą nawierzchnią, o ile nie jest obleczonę w lodową polewę, ta zaś występowała tylko miejscami. Słowem: było ok, pojechałem więc dalej - za ciosem - na Chudów, Knurów i Rudy... Stamtąd zaś wracałem przez Rybnik (Stodoły, Goleniów), Czerwionkę i Ornontowice. Cały dzień pochmurno, po 18. byłem w domu. Zalety kończenia pracy w środę wyjątkowo wcześnie, są oczywiste :)

Paniowy

Rudy

Rybnik-Golejów
Dystans50.22 km Czas02:38 Vśrednia19.07 km/h Podjazdy445 m
SprzętMerida Drakar
Góra św. Doroty
Kategoria trening

Trening na góralu. Śniegu na polach praktycznie całkiem brak. Oczywiście po północnej stronie kopuły szczytowej GSD prawdziwa zima. Śnieg też nad zbiornikiem Rogoźnik II. Niemal zerowa widoczność z Dorotki na południe.

Trasa: Ch. - Góra św. Doroty - Strzyżowice - Rogoźnik - Ch. 

Na szczycie Góry św. Doroty.
Dystans103.14 km Czas05:05 Vśrednia20.29 km/h Podjazdy636 m
Pętla gliwicka
Zimno, ręce marzły w 30 sekund po zdjęciu rękawiczek, w dodatku spory wiatr. Odczuwalna jakieś -7. Bez przygód. Popasy w Knurowie i Gliwicach (termosik). 

Chudów - zamek

Pilchowice - zabudowa (po lewej fragment klasztoru)

Sośnicowice - świąteczny wystrój na tle najładniejszej pierzei rynku

Gliwice - Aleja Zwycięstwa

Zabrze - stadion miejski
Dystans104.78 km Czas04:58 Vśrednia21.10 km/h VMAX43.20 km/h Podjazdy632 m
Żelisławice


Pochmurno, wilgotno (na całej trasie mokre asfalty), ale ciepło. Ruch niewielki.

Zamek biskupów-książąt siewierskich


Dystans87.81 km Czas04:16 Vśrednia20.58 km/h VMAX43.91 km/h Podjazdy469 m
Zendek - trening
Kategoria trening

Na początku było zdziwienie: rondko w Chorzowie Starym oddane do użytku (szok). Potem był smog aż po Łagiszę. Nad Pogorią trochę lepiej, ale widoczność beznadziejna. Od Podwarpia zaczęło popadywać. Kulminacja opadów w samiuśkim Zendku, skąd nie miałem się jak wycofać. Na zakończenie kolejne zdziwienie: most na odcinku Pomłynie-Bobrowniki wreszcie oddany do użytku...

Poziom smrodu wydzielanego przez świństwa palone w piecach bił rekordy. Naród wspaniały, tylko ludzie smoluchy i kurwy (parafrazując Ziuka)!

Przeczyce - stara zabudowa
Dystans61.19 km Czas02:59 Vśrednia20.51 km/h VMAX43.59 km/h Podjazdy443 m
Orzesze
Kategoria blisko domu, trening

Halny dawał popalić od Halemby po Zawiść. Odcinek Gostyń - Mikołów - Chorzów był już z wiatrem: różnica ogromna.

Wyry - widok na rejony "uzdrowiska" Łaziska :)

Orzesze: nazwijmy to ekhm, eh... centrum

Rynek w Mikołowie: słonecznie, ruchliwie i z szopką.