Wpisy archiwalne w kategorii
blisko domu
Dystans całkowity: | 21314.61 km (w terenie 45.88 km; 0.22%) |
Czas w ruchu: | 1044:02 |
Średnia prędkość: | 20.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.34 km/h |
Suma podjazdów: | 168694 m |
Liczba aktywności: | 303 |
Średnio na aktywność: | 70.35 km i 3h 29m |
Więcej statystyk |
Dystans10.00 km Czas00:30 Vśrednia20.00 km/h Podjazdy 70 m
SprzętKajteroz (rower miejski)
Marsz kondycyjny + Park Śląski
10.5 km pieszo (Chorzów - Michałkowice - Katowice) oraz 10 km na rowerze miejskim: po parku (w czasie strzelnicy) oraz w drodze spod Wesołego Miasteczka do domu...

Park z rana (w drodze na strzelnicę)

Siemianowice, Park Bytkowski

Park w drodze powrotnej z marszu
10.5 km pieszo (Chorzów - Michałkowice - Katowice) oraz 10 km na rowerze miejskim: po parku (w czasie strzelnicy) oraz w drodze spod Wesołego Miasteczka do domu...

Park z rana (w drodze na strzelnicę)

Siemianowice, Park Bytkowski

Park w drodze powrotnej z marszu
Dystans53.31 km Czas02:39 Vśrednia20.12 km/h VMAX38.26 km/h Podjazdy448 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Dookoła Siemianowic
Testowanioe trasy marszu, wizyta w parkach i na polach oraz dwie pętelki w parku. Wszystko przy ciepłym słońcu i potężnym, choć ciepłym, wietrze na północ.

Park Śląski

Ogród Bylinowy

Na polach

Park Górnik

Dolina Górnika
Testowanioe trasy marszu, wizyta w parkach i na polach oraz dwie pętelki w parku. Wszystko przy ciepłym słońcu i potężnym, choć ciepłym, wietrze na północ.

Park Śląski

Ogród Bylinowy

Na polach

Park Górnik

Dolina Górnika
Dystans62.80 km Czas02:58 Vśrednia21.17 km/h VMAX43.27 km/h Podjazdy496 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienny Płaskowyż Twardowicki (2)
Kolejny, zwieńczony sukcesem, wypad do źródeł. Tym razem udana eksploracja Lisiego Jaru w celu dotarcia do tamtejszych silnych źródeł. W drodze powrotnej, w Chorzowie Starym, złapał mnie deszczyk. To już chyba definitywny koniec złotej, ciepłej jesieni... :(

Siemianowice, Park Miejski

Droga ze Strzyżowic do Siemonii

Lisi Jar (Dolina Jaworznika) jakieś 10-15 metrów od misy wywierzyskowej...
Kolejny, zwieńczony sukcesem, wypad do źródeł. Tym razem udana eksploracja Lisiego Jaru w celu dotarcia do tamtejszych silnych źródeł. W drodze powrotnej, w Chorzowie Starym, złapał mnie deszczyk. To już chyba definitywny koniec złotej, ciepłej jesieni... :(

Siemianowice, Park Miejski

Droga ze Strzyżowic do Siemonii

Lisi Jar (Dolina Jaworznika) jakieś 10-15 metrów od misy wywierzyskowej...
Dystans93.92 km Czas04:30 Vśrednia20.87 km/h VMAX49.33 km/h Podjazdy783 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienny szlak wzgórz i jezior
Miał być jesienny widoczek na Dorotkę z Parciny, ale góra ogrodzona siatką na 3 metry wysoką (?). Bez szans by dostać się do ruin hangaru szybowcowego. Poeksplorowałem natomiast Bukową Górę w DG oraz brzegi Pogorii Pierwszej. Wszędzie jesień.

Jesień w Grodźcu niedzielną porą

Buczyna w Grodkowie

Ach, Pogoria czwartą zwana... W tle Bukowa Góra

Bukowa z bliska

Pogoria I, cichy brzeg
Miał być jesienny widoczek na Dorotkę z Parciny, ale góra ogrodzona siatką na 3 metry wysoką (?). Bez szans by dostać się do ruin hangaru szybowcowego. Poeksplorowałem natomiast Bukową Górę w DG oraz brzegi Pogorii Pierwszej. Wszędzie jesień.

Jesień w Grodźcu niedzielną porą

Buczyna w Grodkowie

Ach, Pogoria czwartą zwana... W tle Bukowa Góra

Bukowa z bliska

Pogoria I, cichy brzeg
Dystans77.09 km Czas03:47 Vśrednia20.38 km/h VMAX48.10 km/h Podjazdy632 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienny Płaskowyż Twardowicki
Baraszkowanie po jesiennym Płaskowyżu, po pracy. Zdobycie Równej Góry

Wojkowice

Rogoźnik

Na Równej Górze

Jan Chrzciciel siemoński w jesiennej szacie :)
Baraszkowanie po jesiennym Płaskowyżu, po pracy. Zdobycie Równej Góry

Wojkowice

Rogoźnik

Na Równej Górze

Jan Chrzciciel siemoński w jesiennej szacie :)
Dystans79.03 km Czas03:41 Vśrednia21.46 km/h Podjazdy430 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Zagłębiowskie Mazury
Pierwszy dzień poprawy pogody wykorzystany na trening po pracy...

Pogoria IV

Grodziec
Pierwszy dzień poprawy pogody wykorzystany na trening po pracy...

Pogoria IV

Grodziec
Dystans122.54 km Czas06:00 Vśrednia20.42 km/h VMAX43.88 km/h Podjazdy685 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Rodaki
Rajd z Jaworzna do domu poprzez jesienną Jurę. Znalezione źródła Centurii i dwa prawdziwki przy stromej wspinaczce z misy źródliskowej. Powrót przez Łazy i Grodziec.

Szczakowa

Rodaki

Źródła Centurii

Prawdziwki

Łazy

Łagisza

Szczakowa

Rodaki

Źródła Centurii

Prawdziwki

Łazy

Łagisza
Dystans172.79 km Czas08:14 Vśrednia20.99 km/h VMAX48.49 km/h Podjazdy1251 m
SprzętKross Raven Meadow
Szlak górnośląskich grodów i grodzisk
Rano chłodno i miejscami mgła (Kochłowice), przemoczyłem buty na gródku w Kochłowicach. Dopiero w Żorach na rynku trochę się ogrzałem w słońcu. Dalej już coraz cieplej. piękny las bukowy na otoczonym potężnym wałem godzisku Golęszyców w Lubomii. Obiekt odwiedziłem po raz pierwszy, niepotrzebnie jadąc zielonym szlakiem (szybciej i krócej odbić w kierunku ambony widocznej na skraju lasu). Sporo grzybiarzy z pełnymi koszykami podgrzybków zlotawych...
Dalej przez opłotki Raciborza, Nedzę i Rudy (tłumy) skierowałem się na kolejne grodzisko w Żernicy. Powrót przez Knurów i cepelię weekendową przy zamku Chudów. Pogoda cudowna, w Halembie i Batorym spory ruch samochodów. Powrót o 17 :)

Poranna rosa na gródku w Kochłowicach

Stary śląski gród Wodzisław

Grodzisko w Lubomii, największe na polskim Górnym Śląsku

Stary śląski gród Racibórz

Grodzisko w Żernicy

Tumult weekendowy przy zamku w Chudowie
Rano chłodno i miejscami mgła (Kochłowice), przemoczyłem buty na gródku w Kochłowicach. Dopiero w Żorach na rynku trochę się ogrzałem w słońcu. Dalej już coraz cieplej. piękny las bukowy na otoczonym potężnym wałem godzisku Golęszyców w Lubomii. Obiekt odwiedziłem po raz pierwszy, niepotrzebnie jadąc zielonym szlakiem (szybciej i krócej odbić w kierunku ambony widocznej na skraju lasu). Sporo grzybiarzy z pełnymi koszykami podgrzybków zlotawych...
Dalej przez opłotki Raciborza, Nedzę i Rudy (tłumy) skierowałem się na kolejne grodzisko w Żernicy. Powrót przez Knurów i cepelię weekendową przy zamku Chudów. Pogoda cudowna, w Halembie i Batorym spory ruch samochodów. Powrót o 17 :)

Poranna rosa na gródku w Kochłowicach

Stary śląski gród Wodzisław

Grodzisko w Lubomii, największe na polskim Górnym Śląsku

Stary śląski gród Racibórz

Grodzisko w Żernicy

Tumult weekendowy przy zamku w Chudowie
Dystans72.92 km Czas03:41 Vśrednia19.80 km/h Podjazdy590 m
SprzętMerida Drakar
Płaskowyż Twardowicki
Piękny i gorący dzień na góralu (po pracy).

Góra Siewierska

Siemonia

Bażantarnia, Siemianowice Śl.
Piękny i gorący dzień na góralu (po pracy).

Góra Siewierska

Siemonia

Bażantarnia, Siemianowice Śl.
Dystans125.64 km Czas06:39 Vśrednia18.89 km/h VMAX39.90 km/h Podjazdy760 m
SprzętMerida Drakar
Rudno
Powrót na górala i piękną pogodę uczciłem pętlą gliwicką. Wpierw Las Załęski, później wizyta w Paniowach, Chudowie (wszystko otaśmowane - chyba przygotowania na weekend), Przyszowicach (sklep rowerowy Profi-Bike) a dalej do Smolnicy i Sośnicowic. Okazało się, że zostało sporo czasu, dlatego zaliczyłem też Sierakowice, Rachowice i planowałem dotrzeć przez las do Pławniowic. Nie udało się, zlekceważyłem topografię (wystarczyło sprawdzić w necie kluczowy odcinek). Musiałem zarządzić wycof i telepać się wśród mrowia ambon do Taciszowa. Stamtąd fatalnym (nawet na "29) odcinkiem płytowym jechałem na Rzeczyce i dalej, juz typowym góralowym szutrem na Stare Łabędy. Niestety w Gliwicach dopadł mnie zmierzch (przez te błądzenia leśne). Przez Sośnicę, Zabrze i Lipiny (bez przygód) dotarłem tuż po 21. do domu.

Chudów

Bojszów

Gdzieś w lesie pod Rudnem

Taciszów, kapliczka

Stare Łabędy
Powrót na górala i piękną pogodę uczciłem pętlą gliwicką. Wpierw Las Załęski, później wizyta w Paniowach, Chudowie (wszystko otaśmowane - chyba przygotowania na weekend), Przyszowicach (sklep rowerowy Profi-Bike) a dalej do Smolnicy i Sośnicowic. Okazało się, że zostało sporo czasu, dlatego zaliczyłem też Sierakowice, Rachowice i planowałem dotrzeć przez las do Pławniowic. Nie udało się, zlekceważyłem topografię (wystarczyło sprawdzić w necie kluczowy odcinek). Musiałem zarządzić wycof i telepać się wśród mrowia ambon do Taciszowa. Stamtąd fatalnym (nawet na "29) odcinkiem płytowym jechałem na Rzeczyce i dalej, juz typowym góralowym szutrem na Stare Łabędy. Niestety w Gliwicach dopadł mnie zmierzch (przez te błądzenia leśne). Przez Sośnicę, Zabrze i Lipiny (bez przygód) dotarłem tuż po 21. do domu.

Chudów

Bojszów

Gdzieś w lesie pod Rudnem

Taciszów, kapliczka

Stare Łabędy