Wpisy archiwalne w kategorii
blisko domu
Dystans całkowity: | 19403.28 km (w terenie 45.88 km; 0.24%) |
Czas w ruchu: | 944:08 |
Średnia prędkość: | 20.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.34 km/h |
Suma podjazdów: | 151081 m |
Liczba aktywności: | 269 |
Średnio na aktywność: | 72.13 km i 3h 33m |
Więcej statystyk |
Dystans81.61 km Czas04:13 Vśrednia19.35 km/h VMAX39.84 km/h Podjazdy464 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Dookoła Pojezierza Dąbrowskiego
Wstałem o 7. Jeszcze padało. Przeczekałem więc aż przeschną drogi i pojechałem. Przekonała mnie bardzo dobra jakość powietrza i prognozowane rozpogodzenie. Słońca starczyło na 1.5 h. Na szczęście etap słoneczny przypadł na Pogorie. Dął silny wiatr z zachodu, postanowiłem z Trzebiesławic zaatakować Siewierz, ale na wzgórku za zabudowaniami ujrzałem powałę ciężkich chmur. Zrezygnowałem. Do końca wycieczki było już pochmurno (ale też ciepło, na poziomie 6-7 stopni). Nad Pogoriami spokojnie. Żadnych rolkarzy, dwóch biegaczy i garstka rowerzystów. W Maczkach dwukrotnie przyblokowały mnie szlabany. Wykorzystałem tę okoliczność by trochę "pooorbitować". Do celu w Jaworznie dotarłem przed zmierzchem. Jedyny posiłek, wsparty herbatą z termosa, spożywałem na ławeczce przed plebanią w DG Ujejscu :)
Ciekawostka: była to moja jubileuszowa 300. aktywność (wycieczka rowerowa) w tym roku. Dotychczasowy rekord wynosił 295 aktywności.
Grudniowy targ pode zamkiem w Będzinie
Pogoria IV
Widok z Ujejsca na Łagiszę i GŚD
Wstałem o 7. Jeszcze padało. Przeczekałem więc aż przeschną drogi i pojechałem. Przekonała mnie bardzo dobra jakość powietrza i prognozowane rozpogodzenie. Słońca starczyło na 1.5 h. Na szczęście etap słoneczny przypadł na Pogorie. Dął silny wiatr z zachodu, postanowiłem z Trzebiesławic zaatakować Siewierz, ale na wzgórku za zabudowaniami ujrzałem powałę ciężkich chmur. Zrezygnowałem. Do końca wycieczki było już pochmurno (ale też ciepło, na poziomie 6-7 stopni). Nad Pogoriami spokojnie. Żadnych rolkarzy, dwóch biegaczy i garstka rowerzystów. W Maczkach dwukrotnie przyblokowały mnie szlabany. Wykorzystałem tę okoliczność by trochę "pooorbitować". Do celu w Jaworznie dotarłem przed zmierzchem. Jedyny posiłek, wsparty herbatą z termosa, spożywałem na ławeczce przed plebanią w DG Ujejscu :)
Ciekawostka: była to moja jubileuszowa 300. aktywność (wycieczka rowerowa) w tym roku. Dotychczasowy rekord wynosił 295 aktywności.
Grudniowy targ pode zamkiem w Będzinie
Pogoria IV
Widok z Ujejsca na Łagiszę i GŚD
Dystans56.36 km Czas02:52 Vśrednia19.66 km/h VMAX39.75 km/h Podjazdy422 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Światowy Dzień Gleby
Trasa miała przebiegać przez Wojkowice, ale przejazd blokował radiowóz. Po asfalcie spływała piana - trwało dogaszanie pożaru, musiałem zmienić plany. Przez Grodziec pojechałem na Strzyżowice i Równą Górę. Stamtąd ujrzałem smog w całej okazałości, na szczęście była to wersja light. Zapomniałem sprawdzić pomiary przed wyjazdem. Pomknąłem więc pętelką przez Twardowice na Dobieszowice i do domu. W Dąbrówce straszny smród wydobywający się z kominów mieszał się z odorem gnijącej kapusty...
Po drodze zaliczyłem jeszcze paczkomat. Pomijając zapachy, dzień był dość ładny: błękit i słońce, temperatura zbliżyła się do 3 stopni na plusie.
Skromne szeregowce na Przełajce - jedynie 499 000 sztuka (za 143 metry), w tle historyczna Małopolska...
Smog (dość lekki) widziany z Równej Góry. Gleba w Dzień Gleby rozmiękła i brylasta :)
Czyżnie na Równej Górze
Nad Rogoźnikiem I
Trasa miała przebiegać przez Wojkowice, ale przejazd blokował radiowóz. Po asfalcie spływała piana - trwało dogaszanie pożaru, musiałem zmienić plany. Przez Grodziec pojechałem na Strzyżowice i Równą Górę. Stamtąd ujrzałem smog w całej okazałości, na szczęście była to wersja light. Zapomniałem sprawdzić pomiary przed wyjazdem. Pomknąłem więc pętelką przez Twardowice na Dobieszowice i do domu. W Dąbrówce straszny smród wydobywający się z kominów mieszał się z odorem gnijącej kapusty...
Po drodze zaliczyłem jeszcze paczkomat. Pomijając zapachy, dzień był dość ładny: błękit i słońce, temperatura zbliżyła się do 3 stopni na plusie.
Skromne szeregowce na Przełajce - jedynie 499 000 sztuka (za 143 metry), w tle historyczna Małopolska...
Smog (dość lekki) widziany z Równej Góry. Gleba w Dzień Gleby rozmiękła i brylasta :)
Czyżnie na Równej Górze
Nad Rogoźnikiem I
Dystans46.27 km Czas02:15 Vśrednia20.56 km/h VMAX38.75 km/h Podjazdy395 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Góra św. Doroty
Drogi miejscami mokre, pochmurno, ale minimalnie na plusie. Na Dorotce, po północnej stronie, zamarznięta ziemia i miejscami ślad śnieżny... Odmroziłem lekko palce w prawej stopie (w lewej wszystko ok...). Jazda w tempie treningowym, przerwa jedynie na samej górze (majdan i obwodnica).
Początek grudnia na Górze św. Doroty
Drogi miejscami mokre, pochmurno, ale minimalnie na plusie. Na Dorotce, po północnej stronie, zamarznięta ziemia i miejscami ślad śnieżny... Odmroziłem lekko palce w prawej stopie (w lewej wszystko ok...). Jazda w tempie treningowym, przerwa jedynie na samej górze (majdan i obwodnica).
Początek grudnia na Górze św. Doroty
Dystans89.26 km Czas04:24 Vśrednia20.29 km/h VMAX44.59 km/h Podjazdy603 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Zawarpie
Zgodnie z prognozą od godz.10. napłynęły chmury wysokiego i średniego pułapu. Ja wyruszyłem dopiero w okolicach 11. Nad Pogoriami tłumy, zaskakiwał jedynie sokolnik... Zmierzając na Zendek przejechałem nawet fragmencik jedynką. Ruch był potworny, ale ja stosowałem stary skrót z Zawarpia na Przeczyce. Przy okazji skonstatowałem, że moje zdanie na temat osiedla "Jeziorna" (formalnie Siewierz) nie uległo zmianie: niepraktyczne, brzydkie i szpecące krajobraz... Nad Zalewem Przeczyckim zamiast tłumów spacerowiczów, rolkarzy i rowerzystów, były tłumy... wędkarzy.
Dziwy nad Pogorią III
Zawarpie
Dość niezwykła sceneria nad zbiornikiem Przeczyce
Zgodnie z prognozą od godz.10. napłynęły chmury wysokiego i średniego pułapu. Ja wyruszyłem dopiero w okolicach 11. Nad Pogoriami tłumy, zaskakiwał jedynie sokolnik... Zmierzając na Zendek przejechałem nawet fragmencik jedynką. Ruch był potworny, ale ja stosowałem stary skrót z Zawarpia na Przeczyce. Przy okazji skonstatowałem, że moje zdanie na temat osiedla "Jeziorna" (formalnie Siewierz) nie uległo zmianie: niepraktyczne, brzydkie i szpecące krajobraz... Nad Zalewem Przeczyckim zamiast tłumów spacerowiczów, rolkarzy i rowerzystów, były tłumy... wędkarzy.
Dziwy nad Pogorią III
Zawarpie
Dość niezwykła sceneria nad zbiornikiem Przeczyce
Dystans61.48 km Czas02:55 Vśrednia21.08 km/h VMAX48.36 km/h Podjazdy523 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Płaskowyż Twardowicki
Chyba ostatni wypad po pracy na płaskowyż. Kolorów resztówki, a od 15:30 słońce szykujące się do zachodu... Zgroza.
Góra św. Doroty
Na majdanie też już po złotej jesieni
Goląsza Biska
Na Równej Górze
Chyba ostatni wypad po pracy na płaskowyż. Kolorów resztówki, a od 15:30 słońce szykujące się do zachodu... Zgroza.
Góra św. Doroty
Na majdanie też już po złotej jesieni
Goląsza Biska
Na Równej Górze
Dystans33.78 km Czas01:39 Vśrednia20.47 km/h VMAX37.40 km/h Podjazdy238 m
SprzętMerida Drakar
Mater Dolorosa
Na Wszystkich Świętych wypadało nawiedzić cmentarz Mater Dolorosa w Bytomiu. Tamże spotkałem takie sławy jak: prezydenta Bytomia Damiana Bartylę (kwestował, druga tura tuż, tuż) oraz Mariusza Śrutwę. Przy okazji, w drodze powrotnej, postanowiłem zajrzeć na Żabie Doły. Kilka nowych nawierzchni alejek i czatownie...
Mater Dolorosa, Bytom
jw.
Nowa alejka - Żabie Doły
Na Wszystkich Świętych wypadało nawiedzić cmentarz Mater Dolorosa w Bytomiu. Tamże spotkałem takie sławy jak: prezydenta Bytomia Damiana Bartylę (kwestował, druga tura tuż, tuż) oraz Mariusza Śrutwę. Przy okazji, w drodze powrotnej, postanowiłem zajrzeć na Żabie Doły. Kilka nowych nawierzchni alejek i czatownie...
Mater Dolorosa, Bytom
jw.
Nowa alejka - Żabie Doły
Dystans10.00 km Czas00:30 Vśrednia20.00 km/h Podjazdy 70 m
SprzętKajteroz (rower miejski)
Marsz kondycyjny + Park Śląski
10.5 km pieszo (Chorzów - Michałkowice - Katowice) oraz 10 km na rowerze miejskim: po parku (w czasie strzelnicy) oraz w drodze spod Wesołego Miasteczka do domu...
Park z rana (w drodze na strzelnicę)
Siemianowice, Park Bytkowski
Park w drodze powrotnej z marszu
10.5 km pieszo (Chorzów - Michałkowice - Katowice) oraz 10 km na rowerze miejskim: po parku (w czasie strzelnicy) oraz w drodze spod Wesołego Miasteczka do domu...
Park z rana (w drodze na strzelnicę)
Siemianowice, Park Bytkowski
Park w drodze powrotnej z marszu
Dystans53.31 km Czas02:39 Vśrednia20.12 km/h VMAX38.26 km/h Podjazdy448 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Dookoła Siemianowic
Testowanioe trasy marszu, wizyta w parkach i na polach oraz dwie pętelki w parku. Wszystko przy ciepłym słońcu i potężnym, choć ciepłym, wietrze na północ.
Park Śląski
Ogród Bylinowy
Na polach
Park Górnik
Dolina Górnika
Testowanioe trasy marszu, wizyta w parkach i na polach oraz dwie pętelki w parku. Wszystko przy ciepłym słońcu i potężnym, choć ciepłym, wietrze na północ.
Park Śląski
Ogród Bylinowy
Na polach
Park Górnik
Dolina Górnika
Dystans62.80 km Czas02:58 Vśrednia21.17 km/h VMAX43.27 km/h Podjazdy496 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienny Płaskowyż Twardowicki (2)
Kolejny, zwieńczony sukcesem, wypad do źródeł. Tym razem udana eksploracja Lisiego Jaru w celu dotarcia do tamtejszych silnych źródeł. W drodze powrotnej, w Chorzowie Starym, złapał mnie deszczyk. To już chyba definitywny koniec złotej, ciepłej jesieni... :(
Siemianowice, Park Miejski
Droga ze Strzyżowic do Siemonii
Lisi Jar (Dolina Jaworznika) jakieś 10-15 metrów od misy wywierzyskowej...
Kolejny, zwieńczony sukcesem, wypad do źródeł. Tym razem udana eksploracja Lisiego Jaru w celu dotarcia do tamtejszych silnych źródeł. W drodze powrotnej, w Chorzowie Starym, złapał mnie deszczyk. To już chyba definitywny koniec złotej, ciepłej jesieni... :(
Siemianowice, Park Miejski
Droga ze Strzyżowic do Siemonii
Lisi Jar (Dolina Jaworznika) jakieś 10-15 metrów od misy wywierzyskowej...
Dystans93.92 km Czas04:30 Vśrednia20.87 km/h VMAX49.33 km/h Podjazdy783 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienny szlak wzgórz i jezior
Miał być jesienny widoczek na Dorotkę z Parciny, ale góra ogrodzona siatką na 3 metry wysoką (?). Bez szans by dostać się do ruin hangaru szybowcowego. Poeksplorowałem natomiast Bukową Górę w DG oraz brzegi Pogorii Pierwszej. Wszędzie jesień.
Jesień w Grodźcu niedzielną porą
Buczyna w Grodkowie
Ach, Pogoria czwartą zwana... W tle Bukowa Góra
Bukowa z bliska
Pogoria I, cichy brzeg
Miał być jesienny widoczek na Dorotkę z Parciny, ale góra ogrodzona siatką na 3 metry wysoką (?). Bez szans by dostać się do ruin hangaru szybowcowego. Poeksplorowałem natomiast Bukową Górę w DG oraz brzegi Pogorii Pierwszej. Wszędzie jesień.
Jesień w Grodźcu niedzielną porą
Buczyna w Grodkowie
Ach, Pogoria czwartą zwana... W tle Bukowa Góra
Bukowa z bliska
Pogoria I, cichy brzeg