Wpisy archiwalne w kategorii
w towarzystwie
Dystans całkowity: | 10371.92 km (w terenie 2.50 km; 0.02%) |
Czas w ruchu: | 456:56 |
Średnia prędkość: | 17.44 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.55 km/h |
Suma podjazdów: | 75004 m |
Liczba aktywności: | 115 |
Średnio na aktywność: | 90.19 km i 5h 15m |
Więcej statystyk |
Lackowa
12 km marszu w warunkach traperskich: 2/3 trasy poza szlakiem, w dziewiczym terenie nietkniętym ludzką stopą. Dwukrotnie nasz szlak przecięły wilcze tropy. Przez 6 godzin walki z nieprzteratym szlakiem lub dziewiczym bezdrożem ani jednego człowieka - bajka!
Lackowa od strony Banicy
Widok na Ostry Wierch - drugi najwyższy po polskiej stronie Beskidu Niskiego
12 km marszu w warunkach traperskich: 2/3 trasy poza szlakiem, w dziewiczym terenie nietkniętym ludzką stopą. Dwukrotnie nasz szlak przecięły wilcze tropy. Przez 6 godzin walki z nieprzteratym szlakiem lub dziewiczym bezdrożem ani jednego człowieka - bajka!
Lackowa od strony Banicy
Widok na Ostry Wierch - drugi najwyższy po polskiej stronie Beskidu Niskiego
Klimczok
Zimowy trekking po śnieżnej krainie okolic Klimczoka. Z racji bliskości kolejki na szlaku różnorodna menażeria: od Ukraińców w adidasach i bez rękawiczek po narciarzy skiturowych i profesjonalnie wyposażonych turystów zimowych. Warunki trudne: śniegu dużo, potężne zamglenie.
Na szlaku czarnym trawersującym stoki Klimczoka (bezludnie)
Szczyt wielce patriotyczny
Tuż przy schr. na Szyndzielni
Zimowy trekking po śnieżnej krainie okolic Klimczoka. Z racji bliskości kolejki na szlaku różnorodna menażeria: od Ukraińców w adidasach i bez rękawiczek po narciarzy skiturowych i profesjonalnie wyposażonych turystów zimowych. Warunki trudne: śniegu dużo, potężne zamglenie.
Na szlaku czarnym trawersującym stoki Klimczoka (bezludnie)
Szczyt wielce patriotyczny
Tuż przy schr. na Szyndzielni
Dystans24.68 km Czas01:17 Vśrednia19.23 km/h Podjazdy183 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Sylwestrowy Balin
Rundka w towarzystwie po okolicach Jaworzna. Erzac wypadu w góry, ale końcówka roku nie zachęcała do wizyty w górach.
Rundka w towarzystwie po okolicach Jaworzna. Erzac wypadu w góry, ale końcówka roku nie zachęcała do wizyty w górach.
Dzień niepodległości myśliwych
To było żenujące: dwukrotnie wygonieni ze szlaku (znakowanego) przez szczególną kastę myśliwych. Wygonieni w dwóch różnych miejscach. Na Jaroszowickiej Górze i w drodze na Żmijową z Żurawnicy. Oficjalnie lasy są dobrem Narodu, w rzeczywistości są prywatnym folwarkiem niedowartościowanych facecików z flintami. Dzień 100. rocznicy odzyskania niepodległości mają prawo świętować w terenie tylko myśliwi...
Łabędź robił Rejtana na moście na Skawie :) Prawdziwy patriota.
Grzęda Żurawnicy - jedyne miejsce wolne od pukawkowiczów
Lanckorona, ruiny zamku
To było żenujące: dwukrotnie wygonieni ze szlaku (znakowanego) przez szczególną kastę myśliwych. Wygonieni w dwóch różnych miejscach. Na Jaroszowickiej Górze i w drodze na Żmijową z Żurawnicy. Oficjalnie lasy są dobrem Narodu, w rzeczywistości są prywatnym folwarkiem niedowartościowanych facecików z flintami. Dzień 100. rocznicy odzyskania niepodległości mają prawo świętować w terenie tylko myśliwi...
Łabędź robił Rejtana na moście na Skawie :) Prawdziwy patriota.
Grzęda Żurawnicy - jedyne miejsce wolne od pukawkowiczów
Lanckorona, ruiny zamku
Dystans20.79 km Czas01:09 Vśrednia18.08 km/h Podjazdy138 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca + Park Śląski
W towarzystwie - po pracy testowanie systemu Kajteroz :)
W towarzystwie - po pracy testowanie systemu Kajteroz :)
Dystans144.77 km Czas07:21 Vśrednia19.70 km/h VMAX50.93 km/h Podjazdy899 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Udórz
Udany wypad, którego głównym celem były ruiny zamków w Bydlinie i Udorzu. Dolina Udorki jak zwykle urokliwa, ale strasznie zachwaszczona. W Łazach nie zostałem na kebaba (tow. M. została i żałowała, ale takie są uroki mieszkania w Galicji) tylko wracałem bezpośrednio do domu rowerem. Po drodze załapałem się na kiepski zachód słońca nad Pogorią...
Bolesław
W drodze na Golczowice (ach, ta jesienna Jura!)
Dłużec
Udórz, ruinki zamku
Pilica, pałac
Zachód nad Pogorią
Udany wypad, którego głównym celem były ruiny zamków w Bydlinie i Udorzu. Dolina Udorki jak zwykle urokliwa, ale strasznie zachwaszczona. W Łazach nie zostałem na kebaba (tow. M. została i żałowała, ale takie są uroki mieszkania w Galicji) tylko wracałem bezpośrednio do domu rowerem. Po drodze załapałem się na kiepski zachód słońca nad Pogorią...
Bolesław
W drodze na Golczowice (ach, ta jesienna Jura!)
Dłużec
Udórz, ruinki zamku
Pilica, pałac
Zachód nad Pogorią
Dystans126.86 km Czas06:24 Vśrednia19.82 km/h VMAX52.80 km/h Podjazdy852 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Kraków
Nad ranem lodownia (5 stopni), potem 40 minut na ciastku (w Kolbarku), a od Zarzecza jazda pod wiatr. Otwarte kościoły w Imbramowicach i Raciborowicach dokładnie pozwiedzane. W Krakowie sprint na pociąg (do Chrzanowa) i dalej rowerem do Jaworzna.
Jaworzno
W drodze do Bukowna
Widok na Pasmo Smoleńskie z drogi Kolbark-Zarzecze
Imbramowice
Przełom Dłubni
Raciborowice - gotyckie malowidła
Jaworzno
W drodze do Bukowna
Widok na Pasmo Smoleńskie z drogi Kolbark-Zarzecze
Imbramowice
Przełom Dłubni
Raciborowice - gotyckie malowidła
Dystans127.47 km Czas07:03 Vśrednia18.08 km/h VMAX48.90 km/h Podjazdy962 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Czerna
Nad ranem potężna mgła. Dzięki temu objechałem Pogorię III (bo na drodze była widoczność 15 m) i zyskałem zdjęcia molo we mgle :) Od Strzemieszyc już słońce. Niestety między Sławkowem a Bukownem wybrałem dukty leśne (29!) na których nie sposób było się rozeznać i straciłem 0,5 h do miejsca zbiórki. Dalej już w towarzystwie (od Bukowna).
Z nowości: odwiedzone źródła Sztoły (silne wywierzysko) i sprawdzony skrót leśny do Gorenic (środkowy odcinek to piaskownica), pierwszy znaleziony w tym roku maślak (oszczędzony) oraz obiad w restauracji pielgrzymkowej w Czernej. Powrót przez Dulową i Trzebinię do Jaworzna.
Pogoria III w porannej mgle
Sławków, zamek
Źródła Sztoły
Czerna
Trzebinia dla Niepodległej
Nad ranem potężna mgła. Dzięki temu objechałem Pogorię III (bo na drodze była widoczność 15 m) i zyskałem zdjęcia molo we mgle :) Od Strzemieszyc już słońce. Niestety między Sławkowem a Bukownem wybrałem dukty leśne (29!) na których nie sposób było się rozeznać i straciłem 0,5 h do miejsca zbiórki. Dalej już w towarzystwie (od Bukowna).
Z nowości: odwiedzone źródła Sztoły (silne wywierzysko) i sprawdzony skrót leśny do Gorenic (środkowy odcinek to piaskownica), pierwszy znaleziony w tym roku maślak (oszczędzony) oraz obiad w restauracji pielgrzymkowej w Czernej. Powrót przez Dulową i Trzebinię do Jaworzna.
Pogoria III w porannej mgle
Sławków, zamek
Źródła Sztoły
Czerna
Trzebinia dla Niepodległej
Dystans71.16 km Czas04:22 Vśrednia16.30 km/h VMAX46.95 km/h Podjazdy547 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Suwalski Park Krajobrazowy
Wycieczka turystyczna w suwalskie pejzaże. Niestety trawy wyblakłe i żółte, nad Hańczą ciężko było o dostęp do wody, a dzień był gorący i parny. Na koniec obiadek w tatarskiej restauracji.
Wypalone łąki
Nad Hańczą
Wycieczka turystyczna w suwalskie pejzaże. Niestety trawy wyblakłe i żółte, nad Hańczą ciężko było o dostęp do wody, a dzień był gorący i parny. Na koniec obiadek w tatarskiej restauracji.
Wypalone łąki
Nad Hańczą
Dystans122.81 km Czas06:14 Vśrednia19.70 km/h VMAX39.80 km/h Podjazdy440 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Wypad do Brańska
Było upalnie i generalnie dość nudno. Ładny był pałac w Rudce i zabudowa kilku wsi (np. Szpaki, Zawyki). Po zjedzeniu obiadu (kebsa) w Brańsku rozjechaliśmy się. M. wracała najprostszą drogą na Łapy a ja drogą okrężną przez Strablę i Suraż. Tamże zwiedzałem piękne grodzisko.
Pałac w Rudce
Uroki Podlasia
Grodzisko w Surażu
Było upalnie i generalnie dość nudno. Ładny był pałac w Rudce i zabudowa kilku wsi (np. Szpaki, Zawyki). Po zjedzeniu obiadu (kebsa) w Brańsku rozjechaliśmy się. M. wracała najprostszą drogą na Łapy a ja drogą okrężną przez Strablę i Suraż. Tamże zwiedzałem piękne grodzisko.
Pałac w Rudce
Uroki Podlasia
Grodzisko w Surażu