Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2020
Dystans całkowity: | 1351.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 61:08 |
Średnia prędkość: | 22.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.03 km/h |
Suma podjazdów: | 10285 m |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 56.30 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
Dystans13.45 km Czas00:40 Vśrednia20.18 km/h Podjazdy 98 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca
W obie strony uniknąłem deszczu...
W obie strony uniknąłem deszczu...
Dystans19.77 km Czas00:55 Vśrednia21.57 km/h Podjazdy139 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca + biblioteka
Wypad do Biblioteki Śląskiej. Zimno i chmurnie, ale chociaż zdążyłem przed najazdem studentów ;)
Wypad do Biblioteki Śląskiej. Zimno i chmurnie, ale chociaż zdążyłem przed najazdem studentów ;)
Dystans12.13 km Czas00:36 Vśrednia20.22 km/h Podjazdy 90 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca
W obie strony udało mi się uniknąć deszczu...
W obie strony udało mi się uniknąć deszczu...
Dystans53.92 km Czas02:16 Vśrednia23.79 km/h Podjazdy375 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jaworzno - Chorzów
Szok termiczny. Niską temp. odczuwalną wzmacniał silny (6-7 m/s) zimny, przeciwny wiatr. Dobrze, że miałem podwójne długie nogawki, bo przemroziłbym kolana. Na szczęście kierując się prognozą zabezpieczyłem już sobie w piątek cieplejszą odzież na powrót do Chorzowa. Tradycyjnie w niskiej temp. jechało mi się dobrze. Ulice puste, chodniki i parki wyludnione. Jedynie nad Pogorią Trzecią trochę ludzi (jak na niedzielę bardzo pustawo). Na Przełajce dzielny ojciec zbijał kasztany dla swojej latorośli i założę się, że miał z tego polowania na kasztany więcej radości od niej ;)
W końcówce już prawdziwy huragan i walka z nim
Jesień w Ostrowach Górniczych
Kasztany już się posypały, czyli botaniczna wczesna jesień w pełni
Trasa: Jaworzno - Pogoria III - Marianki - Grodziec - Chorzów
Szok termiczny. Niską temp. odczuwalną wzmacniał silny (6-7 m/s) zimny, przeciwny wiatr. Dobrze, że miałem podwójne długie nogawki, bo przemroziłbym kolana. Na szczęście kierując się prognozą zabezpieczyłem już sobie w piątek cieplejszą odzież na powrót do Chorzowa. Tradycyjnie w niskiej temp. jechało mi się dobrze. Ulice puste, chodniki i parki wyludnione. Jedynie nad Pogorią Trzecią trochę ludzi (jak na niedzielę bardzo pustawo). Na Przełajce dzielny ojciec zbijał kasztany dla swojej latorośli i założę się, że miał z tego polowania na kasztany więcej radości od niej ;)
W końcówce już prawdziwy huragan i walka z nim
Jesień w Ostrowach Górniczych
Kasztany już się posypały, czyli botaniczna wczesna jesień w pełni
Trasa: Jaworzno - Pogoria III - Marianki - Grodziec - Chorzów
Dystans57.82 km Czas02:23 Vśrednia24.26 km/h Podjazdy384 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca - Jaworzno
Po co wy się tak męczycie w takich warunkach - wołał starszy pan na rowerzystów zdobywających Górę Piasku w Jaworznie. Nie wiem co miał na myśli, bo warunki były dobre. Nie padało, było ciepło... Po drodze pierwsze bombardowania kasztanami i silny wiatr, ale siła nóg i tak wprawiła mój przejazd w niezłe tempo. Udało się wykorzystać lukę w kapryśnej aurze i decyzja by to zrobić była ze wszech miar słuszna.
W drodze z Grodźca na Łagiszę
Trasa: Chorzów - Wełnowiec - Grodziec - Pogoria III - Strzemieszyce - Cieśle - Jaworzno
Po co wy się tak męczycie w takich warunkach - wołał starszy pan na rowerzystów zdobywających Górę Piasku w Jaworznie. Nie wiem co miał na myśli, bo warunki były dobre. Nie padało, było ciepło... Po drodze pierwsze bombardowania kasztanami i silny wiatr, ale siła nóg i tak wprawiła mój przejazd w niezłe tempo. Udało się wykorzystać lukę w kapryśnej aurze i decyzja by to zrobić była ze wszech miar słuszna.
W drodze z Grodźca na Łagiszę
Trasa: Chorzów - Wełnowiec - Grodziec - Pogoria III - Strzemieszyce - Cieśle - Jaworzno
Dystans42.63 km Czas01:55 Vśrednia22.24 km/h Podjazdy320 m
SprzętFocus Arriba 4.0
GSD (14/2020)
Korzystając z resztek ciepła oraz braku deszczu, przy niezbyt wyklarowanej pogodzie wybrałem się na zagłębiowski Olimp. To był mały jubileusz - 10 raz w tym roku... Nawet podjazd najtrudniejszym szlakiem (max 15-16%) mnie jednak nie zmęczył. O tej porze jak nie ma 20%+ to nawet nie zauważam, że jest pod górkę :P
Na majdanie praca wre...
Korzystając z resztek ciepła oraz braku deszczu, przy niezbyt wyklarowanej pogodzie wybrałem się na zagłębiowski Olimp. To był mały jubileusz - 10 raz w tym roku... Nawet podjazd najtrudniejszym szlakiem (max 15-16%) mnie jednak nie zmęczył. O tej porze jak nie ma 20%+ to nawet nie zauważam, że jest pod górkę :P
Na majdanie praca wre...
Dystans130.01 km Czas05:56 Vśrednia21.91 km/h Podjazdy788 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Sławków, Krzykawka i Błędów, czyli pierwszy dzień jesieni
To była środa - dzień loda. Uczciłem zatem święto w Sławkowie dwoma dużymi gałkami. Potem przez jar "Pański Wąwóz" i przy dębach Dobieckich udałem się do Lasek i Błędowa. Gdy wyruszałem było chłodno, gdy wracałem było - pomimo nadchodzącego wieczoru - znacznie cieplej... W dodatku zaczęło pojawiać się słońce, co skłoniło mnie do wspinaczki na GSD.
W Sławkowie 72-latek kłócił się z 74-latkiem o udawanie przez niego 75-latka... Tenże 75-latek przejawiał zaś wyraźną chęć na przechodzącą 40-latkę. Były to typowe ławkowo-rynkowe problemy małego miasta. Ja też tam siedziałem i lody wchłaniałem :)
Do kolorów jeszcze sporo brakuje, ale gdzieniegdzie landszafty umilają już opadłe liście. To był taki spokojniejszy wypad, relaks po wtorkowym wycisku.
Zamek biskupi
Pański "Wąwóz"
Kapliczka Dobieckich
Na GSD dość kolorowo (jak na porę) i ciekawie
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/34239620
To była środa - dzień loda. Uczciłem zatem święto w Sławkowie dwoma dużymi gałkami. Potem przez jar "Pański Wąwóz" i przy dębach Dobieckich udałem się do Lasek i Błędowa. Gdy wyruszałem było chłodno, gdy wracałem było - pomimo nadchodzącego wieczoru - znacznie cieplej... W dodatku zaczęło pojawiać się słońce, co skłoniło mnie do wspinaczki na GSD.
W Sławkowie 72-latek kłócił się z 74-latkiem o udawanie przez niego 75-latka... Tenże 75-latek przejawiał zaś wyraźną chęć na przechodzącą 40-latkę. Były to typowe ławkowo-rynkowe problemy małego miasta. Ja też tam siedziałem i lody wchłaniałem :)
Do kolorów jeszcze sporo brakuje, ale gdzieniegdzie landszafty umilają już opadłe liście. To był taki spokojniejszy wypad, relaks po wtorkowym wycisku.
Zamek biskupi
Pański "Wąwóz"
Kapliczka Dobieckich
Na GSD dość kolorowo (jak na porę) i ciekawie
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/34239620
Dystans107.83 km Czas04:27 Vśrednia24.23 km/h Podjazdy403 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Zendek - trening
W bezchmurnej aurze późnego lata pozwoliłem sobie na wypad typowo "jeziorny". Były Pogorie, Przeczyce i Rogoźnik. Przy okazji dotarłem też do Zendka, Sączowa i źródła św. Jakuba. W tygodniu, o tej porze, mimo kapitalnej pogody - pustki. Wiatr niewielki, temperatura idealna. W kolejnym tygodniu zmienili mi już plan w pracy i po tych słonecznych, powszednich wypadach pozostały tylko wspomnienia.
Znów ta nawłoć, nawet nad Czwórką
Źródło św. Jakub - niski stan wody misie wywierzyska.
W bezchmurnej aurze późnego lata pozwoliłem sobie na wypad typowo "jeziorny". Były Pogorie, Przeczyce i Rogoźnik. Przy okazji dotarłem też do Zendka, Sączowa i źródła św. Jakuba. W tygodniu, o tej porze, mimo kapitalnej pogody - pustki. Wiatr niewielki, temperatura idealna. W kolejnym tygodniu zmienili mi już plan w pracy i po tych słonecznych, powszednich wypadach pozostały tylko wspomnienia.
Znów ta nawłoć, nawet nad Czwórką
Źródło św. Jakub - niski stan wody misie wywierzyska.
Dystans25.33 km Czas01:08 Vśrednia22.35 km/h Podjazdy188 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Praca x 2
Dwukrotnie do pracy, bo dniówka od 6 do 20. Poza pierwszym przejazdem o 6, w trzech pozostałych przypadkach w parku tłumy.
Dwukrotnie do pracy, bo dniówka od 6 do 20. Poza pierwszym przejazdem o 6, w trzech pozostałych przypadkach w parku tłumy.
Dystans7.72 km Czas00:25 Vśrednia18.53 km/h Podjazdy 62 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Katowice - Chorzów
Powrót z rajdu, który okazał się ostatnim wypadem na Słowację przed przywróceniem kontroli granicznych.
Powrót z rajdu, który okazał się ostatnim wypadem na Słowację przed przywróceniem kontroli granicznych.