Dystans82.76 km Czas05:29 Vśrednia15.09 km/h VMAX56.75 km/h Podjazdy1021 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Norwegia, dzień 15: Złe gorszego początki
Sunndalsøra - lokalna "metropolia" (ponad 4 tysiące mieszkańców!) - miejsce zwrotu naszej trasy. Koniec Drang nach Norden! Odtąd już powrót na południe, oczywiście inną trasą. Taka monografia południowej Norwegii, brat to dobrze zaprojektował, trasa jest spójna koncepcyjnie i nie powiela typowej, do bólu oklepanej trasy na Nordkapp. Tysiące rowerzystów jadą tymi samymi drogami i powielają się nawzajem (bo czym dalej na Północ tym mniej opcji do wyboru), widzą dokładnie te same miejsca. My jedziemy inaczej. Tworzymy bioróżnorodność (Łukasz Łuczaj lubi to).
Ładna pogoda zaczyna odpuszczać, w miarę jak chmurzy się niebo pogarsza mi się nastrój. Najpierw odkrywam stratę szprychy (oczywiście od strony kasety!), potem złamaną podstawę lampki (która umarła już 4. dnia podróży) a na koniec dnia odkrywam, że pękł pałąk (włókno szklane - jeden z bardziej niefortunnych wynalazków ludzkości). Czas wracać.
Pejzaże Sunndalen
Luterański sznyt cmentarny. To się nazywa "leżeć u stóp" :)
Robi się parno
Zieleń cieszy aż do załamania pogody
A załamanie pogody zbliża się, zbliża, a jakże...
Wypada się rozkoszować przelotnym deszczem, nazajutrz będzie dużo gorzej.
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/41874137
Sunndalsøra - lokalna "metropolia" (ponad 4 tysiące mieszkańców!) - miejsce zwrotu naszej trasy. Koniec Drang nach Norden! Odtąd już powrót na południe, oczywiście inną trasą. Taka monografia południowej Norwegii, brat to dobrze zaprojektował, trasa jest spójna koncepcyjnie i nie powiela typowej, do bólu oklepanej trasy na Nordkapp. Tysiące rowerzystów jadą tymi samymi drogami i powielają się nawzajem (bo czym dalej na Północ tym mniej opcji do wyboru), widzą dokładnie te same miejsca. My jedziemy inaczej. Tworzymy bioróżnorodność (Łukasz Łuczaj lubi to).
Ładna pogoda zaczyna odpuszczać, w miarę jak chmurzy się niebo pogarsza mi się nastrój. Najpierw odkrywam stratę szprychy (oczywiście od strony kasety!), potem złamaną podstawę lampki (która umarła już 4. dnia podróży) a na koniec dnia odkrywam, że pękł pałąk (włókno szklane - jeden z bardziej niefortunnych wynalazków ludzkości). Czas wracać.
Pejzaże Sunndalen
Luterański sznyt cmentarny. To się nazywa "leżeć u stóp" :)
Robi się parno
Zieleń cieszy aż do załamania pogody
A załamanie pogody zbliża się, zbliża, a jakże...
Wypada się rozkoszować przelotnym deszczem, nazajutrz będzie dużo gorzej.
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/41874137
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.