Dystans109.02 km Czas07:10 Vśrednia15.21 km/h Podjazdy1862 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Norwegia, dzień 5: Wpadka noclegowa
Od rana było szpetnie, ale mało padało. Denerwują w trakcie dnia meszki, a od 15. zaczyna lać po norwesku. No i na tyle nieszczęśliwie rozbijam namiot, że mi go zalewa od środka. Naigrawa się ze mnie pokrzewka, śpiewając sobie o 23, bo przecież słońce nie zachodzi, a norweskiego lata nie wypada jej marnować...
Jedzie mi się jednak - pomimo ponurości dnia - bardzo dobrze, co ciekawe rytm złapałem od samego początku, już pierwszego dnia jechało mi się bardzo płynnie, pomimo absurdalnie dużego bagażu (zazwyczaj potrzebuję 3 dni, po których czuję rosnącą dyspozycję i wielodniowa regularność wysiłku dobrze na mnie wpływa). Rzeczy przeciwdeszczowych wziąłem zdecydowanie za dużo, ale wynikło to z tego, że nowe spodnie okazały się niewymagające pary rezerwowej, podobnie kurtka przeciwdeszczowa, dla której wziąłem dwie rezerwy... całkowicie niepotrzebnie. Głupio mi było wyrzucić tyle rzeczy przeciwdeszczowych, ale były zbędne, mimo wielu dni z deszczem... Decathlonie, jesteś wielki!
Mimo ponurości, a może dzięki niej, pejzaż nabrał skandynawskiego sznytu
Arcynorwesko
Wspominane "garaże wodne"...
Mokro, wilgotno, więc nie chciało się stawać...
Znam lepsze miejsca na słoneczne wakacje niż ten domek :), choć uroku położenia odmówić mu nie można
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/40920996
Od rana było szpetnie, ale mało padało. Denerwują w trakcie dnia meszki, a od 15. zaczyna lać po norwesku. No i na tyle nieszczęśliwie rozbijam namiot, że mi go zalewa od środka. Naigrawa się ze mnie pokrzewka, śpiewając sobie o 23, bo przecież słońce nie zachodzi, a norweskiego lata nie wypada jej marnować...
Jedzie mi się jednak - pomimo ponurości dnia - bardzo dobrze, co ciekawe rytm złapałem od samego początku, już pierwszego dnia jechało mi się bardzo płynnie, pomimo absurdalnie dużego bagażu (zazwyczaj potrzebuję 3 dni, po których czuję rosnącą dyspozycję i wielodniowa regularność wysiłku dobrze na mnie wpływa). Rzeczy przeciwdeszczowych wziąłem zdecydowanie za dużo, ale wynikło to z tego, że nowe spodnie okazały się niewymagające pary rezerwowej, podobnie kurtka przeciwdeszczowa, dla której wziąłem dwie rezerwy... całkowicie niepotrzebnie. Głupio mi było wyrzucić tyle rzeczy przeciwdeszczowych, ale były zbędne, mimo wielu dni z deszczem... Decathlonie, jesteś wielki!
Mimo ponurości, a może dzięki niej, pejzaż nabrał skandynawskiego sznytu
Arcynorwesko
Wspominane "garaże wodne"...
Mokro, wilgotno, więc nie chciało się stawać...
Znam lepsze miejsca na słoneczne wakacje niż ten domek :), choć uroku położenia odmówić mu nie można
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/40920996
Komentarze