Dystans153.03 km Czas07:44 Vśrednia19.79 km/h VMAX38.69 km/h Podjazdy792 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Włoszczowskie eksploracje
W powietrzu czuć było koniec wakacji, jaskółki przesiadywały masowo na drutach. Eksplorowałem kilka razy drogi, na których zrywałem po kilkaset pajęczyn. Co ciekawe, wcale nie miały złej nawierzchni, jak na leśne drogi gospodarcze. Znalazłem też pierwsze kurki w sezonie, pomimo strasznej suszy w lesie. Dzień z idylliczną pogodą zakończyły nagłe biegunki. Dwa dni wcześniej skusiłem się na kilka lodów na raz. Teraz przyszła kara, bolesna, spodziewana. Mimo to zdążyłem wrócić przed pełną ciemnością. Czułem się jak zwykle we Włoszkowskiem, czyli jak na Podlasiu. Z tą różnicą, że drogi dużo lepsze :)
Po raz pierwszy dotarłem do Sadów, Pągowa, Łazowa, Odrowąża, Jakubowic, Eliaszówki, Januszewic, Komorników, Rzewuszyc, Komparzowa i Jeżowic. Uff, sporo tego się zebrało. Źle poczułem się w Kluczewsku. Z bólu jechałem na pamięć i potem musiałem się wracać ale przynajmniej znalazłem dobre miejsce na półgodzinną defekację. Po minięciu Kurzelowa i dotarciu do Jeżowic, zaliczyłem za wsią ostatnie chwile męki, a potem jechałem już szybkim tempem do Krasic, by zdążyć przed ciemnością.
Przebijanie się z Milionowa
Jabłonka przed Cudkowem
Kościół w Borzykowej
Krowy w Sadach
Łazów. Dom na sprzedaż
Dwór w Odrowążu
Kościół w Niedośpielinie. Zgrabny, byłem tu drugi raz w życiu.
Wielgomłyny
Pilica za Kurzelowem
Upał w Kluczewsku
Przerwa w Kurzelowie
Trasa:
W powietrzu czuć było koniec wakacji, jaskółki przesiadywały masowo na drutach. Eksplorowałem kilka razy drogi, na których zrywałem po kilkaset pajęczyn. Co ciekawe, wcale nie miały złej nawierzchni, jak na leśne drogi gospodarcze. Znalazłem też pierwsze kurki w sezonie, pomimo strasznej suszy w lesie. Dzień z idylliczną pogodą zakończyły nagłe biegunki. Dwa dni wcześniej skusiłem się na kilka lodów na raz. Teraz przyszła kara, bolesna, spodziewana. Mimo to zdążyłem wrócić przed pełną ciemnością. Czułem się jak zwykle we Włoszkowskiem, czyli jak na Podlasiu. Z tą różnicą, że drogi dużo lepsze :)
Po raz pierwszy dotarłem do Sadów, Pągowa, Łazowa, Odrowąża, Jakubowic, Eliaszówki, Januszewic, Komorników, Rzewuszyc, Komparzowa i Jeżowic. Uff, sporo tego się zebrało. Źle poczułem się w Kluczewsku. Z bólu jechałem na pamięć i potem musiałem się wracać ale przynajmniej znalazłem dobre miejsce na półgodzinną defekację. Po minięciu Kurzelowa i dotarciu do Jeżowic, zaliczyłem za wsią ostatnie chwile męki, a potem jechałem już szybkim tempem do Krasic, by zdążyć przed ciemnością.
Przebijanie się z Milionowa
Jabłonka przed Cudkowem
Kościół w Borzykowej
Krowy w Sadach
Łazów. Dom na sprzedaż
Dwór w Odrowążu
Kościół w Niedośpielinie. Zgrabny, byłem tu drugi raz w życiu.
Wielgomłyny
Pilica za Kurzelowem
Upał w Kluczewsku
Przerwa w Kurzelowie
Trasa:
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.