Dystans96.03 km Czas04:33 Vśrednia21.11 km/h Podjazdy632 m
SprzętMerida Drakar
Kierunek Sędziszów
Konduktor z Niegowonic okazał się miłym kompanem w podróży i tak oto drugi dzień z rzędu wylądowałem w Wiesiółce. Tym razem jechałem standardowo, czyli na Niegowonice właśnie i dalej do Chechła i Bydlina. Jechało się najprzyjemniej z tego triduum nieruchomościowego. Tak było aż do Domaniewic, gdzie popełniłem fatalny błąd i zamiast jechać na Dłużec wybrałem trasę "z emocjami", czyli na Kolonię Strzegowa, bo chciałem mieć lepsze widoczki. Widoki faktycznie były, ale przy okazji ugrzęzłem w strasznym błocie ziem gliniastych III klasy, w jakie obfituje okolica. Wokoło śpiewały skowronki, ale ja musiałem kilkanaście minut oczyszczać rower by w ogóle był w stanie jechać... Potem były wizyty i rozmowy w Kąpielach, Czekaju, Bugaju i Słupi. Ta ostatnia wyjątkowo przyjemna - zarówno wizyta jak i rozmowa. Na koniec ledwo zdążyłem na mój ulubiony już chyba pociąg relacji Busko-Katowice, za który zapłaciłem 10,72 zł za 108 km i jeszcze przyjemnie spędziłem czas na lekturze i konsumpcji. Z Katowic wracałem rzecz jasna rowerem, tym razem przez Załęże bo wziąłem kamizelkę i światełka w większej liczbie. Przytrafił się nawet na koniec burak w typie pouczającym, jeden z tych buraków epatujących nieznajomością przepisów, ale z chęcią pouczających innych. Stał się grzeczniejszy, gdy odkrył że jest dwa razy mniejszy ode mnie :)
Muszę tu wspomnieć, że gwarantem udanej wycieczki był korzystny, silny wiatr i śliczne słoneczko.
Z Głazówki do Niegowonic, droga w znakomitym, stanie (co nie jest normą)
Najczystsza wg pomiarów rzeka na Jurze. W całości I klasa czystości. To widać gołym okiem - Centuria!
Nic dodać...
Kuszący pejzaż
Przykra proza życia
Kolonia Strzegowa
Kąpiele Wielkie
W dolinie Udorki
Okazja w Bugaju!
Dom z włamaniem, choć w środku nic nie poniszczone i nie licząc pajęczyn całkiem miło...
Kapitalna droga leśna z Bugaju do Słupi.
Trasa:
Konduktor z Niegowonic okazał się miłym kompanem w podróży i tak oto drugi dzień z rzędu wylądowałem w Wiesiółce. Tym razem jechałem standardowo, czyli na Niegowonice właśnie i dalej do Chechła i Bydlina. Jechało się najprzyjemniej z tego triduum nieruchomościowego. Tak było aż do Domaniewic, gdzie popełniłem fatalny błąd i zamiast jechać na Dłużec wybrałem trasę "z emocjami", czyli na Kolonię Strzegowa, bo chciałem mieć lepsze widoczki. Widoki faktycznie były, ale przy okazji ugrzęzłem w strasznym błocie ziem gliniastych III klasy, w jakie obfituje okolica. Wokoło śpiewały skowronki, ale ja musiałem kilkanaście minut oczyszczać rower by w ogóle był w stanie jechać... Potem były wizyty i rozmowy w Kąpielach, Czekaju, Bugaju i Słupi. Ta ostatnia wyjątkowo przyjemna - zarówno wizyta jak i rozmowa. Na koniec ledwo zdążyłem na mój ulubiony już chyba pociąg relacji Busko-Katowice, za który zapłaciłem 10,72 zł za 108 km i jeszcze przyjemnie spędziłem czas na lekturze i konsumpcji. Z Katowic wracałem rzecz jasna rowerem, tym razem przez Załęże bo wziąłem kamizelkę i światełka w większej liczbie. Przytrafił się nawet na koniec burak w typie pouczającym, jeden z tych buraków epatujących nieznajomością przepisów, ale z chęcią pouczających innych. Stał się grzeczniejszy, gdy odkrył że jest dwa razy mniejszy ode mnie :)
Muszę tu wspomnieć, że gwarantem udanej wycieczki był korzystny, silny wiatr i śliczne słoneczko.
Z Głazówki do Niegowonic, droga w znakomitym, stanie (co nie jest normą)
Najczystsza wg pomiarów rzeka na Jurze. W całości I klasa czystości. To widać gołym okiem - Centuria!
Nic dodać...
Kuszący pejzaż
Przykra proza życia
Kolonia Strzegowa
Kąpiele Wielkie
W dolinie Udorki
Okazja w Bugaju!
Dom z włamaniem, choć w środku nic nie poniszczone i nie licząc pajęczyn całkiem miło...
Kapitalna droga leśna z Bugaju do Słupi.
Trasa:
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.