Dystans144.09 km Czas07:26 Vśrednia19.38 km/h Podjazdy1055 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jesienna góra Chełmo, czyli uroczyste zakończenie sezonu
To było - tak jak w tytule - uroczyste zakończenie sezonu. W ciemności ruszałem pociągiem z Batorego i w ciemności z niego wysiadałem w Myszkowie. Przedświt przez Żarkami dał mi nieźle popalić temperaturowo. Zanim dotarłem do Leśniowa, był już pełnoprawny poranek. Jechałem w podwójnych długich spodniach i solidnych jesiennych butach. Tylko dlatego odczuwałem komfort termiczny. Chmur od rana na niebie nie było ani śladu. Rześki poranek wynagradzał więc od razu złotymi smugami światła.
Cały dzień było jedynie znośnie temperaturowo. Pomagało niezmącone słońce i stosunkowo niewielki wiatr. Bez tych dwóch czynników warunki byłby trudne przez cały dzień a nie tylko rano. Jesienne widoki uatrakcyjniały jeszcze w wielu miejscach krajobraz, ale apogeum kolorów było już wyraźnie po swoim schyłku. Ładnie było tam gdzie były brzozy lub w miejscach osłoniętych od wiatru, gdzie przetrwały barwne narzutki z liści.
Ja tradycyjnie obiadowałem w Przedborzu. Kebab na rynku był dalej bardzo szybki, ale to już nie to - smakowo - co 2 lata temu. Końcówkę miałem bardzo nerwową: pociąg raczył spóźnić się 40 minut i ledwo zdążyłem na przesiadkę w Częstochowie. Ten przedborski kebab uratował mi więc jednak dzień, bo inaczej ostatnie 5 godzin wycieczki spędziłbym całkiem na głodno. Sam Przedbórz jest jednym z najciekawiej położonych małych miast w Polsce. Mnóstwo tu wszędzie lasów, łąk i wzgórz. Drogi zazwyczaj dobre i mało ruchliwe. Dobre połączenia kolejowe. Nic tylko bywać!
Żarki-Leśniów i leśniowski Jan Chrzciciel
Żarki-Przewodziszowice
Ostrężnik
Złoty Potok
Park w Złotym Potoku
Jadąc przez Staropole
Borowce - to tutaj doszło do tragedii
Nad Pilicą
Maleszyn - kapliczka przydrożna
Góra Chełmo - wały w liściach
Góra Chełmo
Wyraźne wały
Na rynku w Przedborzu
Pięknie jak w Przedborskiem
Przedbórz od zachodu, w tle Pasmo Przedborskie
Zagajnik brzozowy
Pasmo Przedborskie
Na Majowej Górze
Gorzkowice
To było - tak jak w tytule - uroczyste zakończenie sezonu. W ciemności ruszałem pociągiem z Batorego i w ciemności z niego wysiadałem w Myszkowie. Przedświt przez Żarkami dał mi nieźle popalić temperaturowo. Zanim dotarłem do Leśniowa, był już pełnoprawny poranek. Jechałem w podwójnych długich spodniach i solidnych jesiennych butach. Tylko dlatego odczuwałem komfort termiczny. Chmur od rana na niebie nie było ani śladu. Rześki poranek wynagradzał więc od razu złotymi smugami światła.
Cały dzień było jedynie znośnie temperaturowo. Pomagało niezmącone słońce i stosunkowo niewielki wiatr. Bez tych dwóch czynników warunki byłby trudne przez cały dzień a nie tylko rano. Jesienne widoki uatrakcyjniały jeszcze w wielu miejscach krajobraz, ale apogeum kolorów było już wyraźnie po swoim schyłku. Ładnie było tam gdzie były brzozy lub w miejscach osłoniętych od wiatru, gdzie przetrwały barwne narzutki z liści.
Ja tradycyjnie obiadowałem w Przedborzu. Kebab na rynku był dalej bardzo szybki, ale to już nie to - smakowo - co 2 lata temu. Końcówkę miałem bardzo nerwową: pociąg raczył spóźnić się 40 minut i ledwo zdążyłem na przesiadkę w Częstochowie. Ten przedborski kebab uratował mi więc jednak dzień, bo inaczej ostatnie 5 godzin wycieczki spędziłbym całkiem na głodno. Sam Przedbórz jest jednym z najciekawiej położonych małych miast w Polsce. Mnóstwo tu wszędzie lasów, łąk i wzgórz. Drogi zazwyczaj dobre i mało ruchliwe. Dobre połączenia kolejowe. Nic tylko bywać!
Żarki-Leśniów i leśniowski Jan Chrzciciel
Żarki-Przewodziszowice
Ostrężnik
Złoty Potok
Park w Złotym Potoku
Jadąc przez Staropole
Borowce - to tutaj doszło do tragedii
Nad Pilicą
Maleszyn - kapliczka przydrożna
Góra Chełmo - wały w liściach
Góra Chełmo
Wyraźne wały
Na rynku w Przedborzu
Pięknie jak w Przedborskiem
Przedbórz od zachodu, w tle Pasmo Przedborskie
Zagajnik brzozowy
Pasmo Przedborskie
Na Majowej Górze
Gorzkowice
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.