Dystans35.92 km Czas01:56 Vśrednia18.58 km/h Podjazdy235 m
Powrót z trasy

Gdy ruszyłem z przystanku w Bełku było mi trochę żal. Był fajnie położony, na uboczu. Niestety przestało padać, a krowy na dobre mnie wybudziły. W dodatku porywisty, zimny wiatr nie zachęcał do dalszego pobytu. Wsie były jeszcze w letargu, choć było już po 8 rano. Ja zaś znalazłem się w potrzasku. Wiał potężny huragan z zachodu, a do domu musiałem jechać na zachód. Co gorsza zapowiadali dalsze opady. Huragan i opady nie skłaniały do tego by wracać o własnych siłach. Wybrałem szwendanie się po okolicach Jędrzejowa i po samym mieście. Długo wszystkie gastronomie były zamknięte, zaliczyłem więc klasztor i rynek i dopiero po 12 zjadłem kebaba. Po 13 dotarłem pod dworzec i doczekałem tam - z internetem - przyjazdu pociągu. W pociągu rozbawił mnie kierownik, który strofował dziewczynkę z colą, że jak będzie ją pić to skończy tak gruba jak on :) To była puenta tej wycieczki, na lepszą nie zasłużyłem. Trudno. 


Trasa (doliczyć trzeba powrót spod dworca w Katowicach do Chorzowa):

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]