Dystans241.25 km Czas11:31 Vśrednia20.95 km/h Podjazdy889 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Z Częstochowy do Wrocławia
To był w zasadzie ostatni typowo letni rajd w roku. Zależało mi by zobaczyć jeszcze coś nowego i za cel postawiłem sobie dotarcie do mniej znanych pałaców w okolicy Kępna. Właściwym celem był jednak Wrocław, a konkretniej ulica Magellana we Wrocławiu. Miał więc być Wrocław nową - przynajmniej częściowo - trasą. Za start obrałem Częstochowę, bo rano jest tu dość spokojnie, no i od dworca na rogatki miasta nie jest wcale daleko. Po drodze chciałem zwiedzić pałac w Kłobucku, dwór w Ożarowie (jako jedyna z atrakcji po raz kolejny), gotycki kościół ceglany w Łubnicach, kapitalny spichlerz w Skomlinie, pałac w Kostowie, pałac w Siemianicach, pałac w Laskach i pałac w Mroczeniu, no i pałac w Dalborowicach. Moc pałaców, których nigdy dotąd nie widziałem i kilka innych obiektów, które miałem zobaczyć po raz pierwszy wprowadziło mnie w ekscytację, jaka rzadko towarzyszy mi na trasie w Polsce.
Zasada obowiązywała typowa: ładne obiekty pałacowe były niedostępne, te zrujnowane lub zaniedbane można było natomiast oglądać do woli. Najbardziej zawiódł mnie pałac w Siemianicach, bo dla niego ryzykowałem życiem na krajowej 11. Był szczelnie ogrodzony i nie było gdzie zostawić roweru, więc zrezygnowałem z forsowania bramy. Dobrze widoczny był natomiast ładny pałacyk w Laskach i bardzo zadbany, dostępny pałac w Mroczeniu. Zrobiłem tam sobie przerwę: był cień, ławki i tartanowe boisko z siatkami w bramkach. Idylla, ale młodzież wolała siedzieć na ławkach zamiast grać. Moi rówieśnicy oddaliby nerkę za takie warunki do gry... Cóż, dużo się zmieniło.
Zanim dotarłem do Kargula i Pawlaka odkryłem, że zgubiłem klucze od zapięcia rowerowego, co przysporzyło mi problemów w pociągu powrotnym. Intercity przyjechał rzecz jasna opóźniony i w domu byłem dopiero po 3 w nocy... Kiepska końcówka nie wpłynęła jednak na mój odbiór tego rajdu. Zdecydowanie było warto, choć niestety nie zostało mi już w okolicy nic ciekawego do zobaczenia. Wyczerpałem krajoznawczo wątek.
Jasna Góra o jasnym ranku
Pałac w Kłobucku
Nad Liswartą
Napoleon
Nad Wartą w Załęczańskim PK
Wiatrak w Kocilewie
Dwór w Ożarowie niedostępny
Dziwne otoczenie dworskie
Podwieluński pejzaż
Piękny, potężny spichlerz w Skomlinie z 1777 roku.
Łubnice - oryginalne gotyckie cegły, ale otwory okienne przerobione. Pierwszy raz tu zajechałem, kościół jest na krańcu wsi.
Siemianice - ładny pałac z otoczeniem, ale całkowicie niedostępny
Kostów - pałac przerobiony na bloczek mieszkalny, ale w pobliżu piękny miłorząb
Pałac/dwór w Pomianach
Cud trasy rowerowej nie trwał zbyt długo
Pałac w Laskach
Pałac w Mroczeniu i kapitalne boisko
Dwór w Gronowicach
Pałac w Dalborowicach - widok po sforsowaniu ogrodzenia :)
Fasada pałacu
Willa podmiejska w Bierutowie
Bierutów
To co zostało z rynku
U Kargula i Pawlaka, czyli w Dobrzykowicach
Ulica Magellana we Wrocławiu
Urząd Wojewódzki we Wrocławiu
Finał na dworcu
Trasa:
To był w zasadzie ostatni typowo letni rajd w roku. Zależało mi by zobaczyć jeszcze coś nowego i za cel postawiłem sobie dotarcie do mniej znanych pałaców w okolicy Kępna. Właściwym celem był jednak Wrocław, a konkretniej ulica Magellana we Wrocławiu. Miał więc być Wrocław nową - przynajmniej częściowo - trasą. Za start obrałem Częstochowę, bo rano jest tu dość spokojnie, no i od dworca na rogatki miasta nie jest wcale daleko. Po drodze chciałem zwiedzić pałac w Kłobucku, dwór w Ożarowie (jako jedyna z atrakcji po raz kolejny), gotycki kościół ceglany w Łubnicach, kapitalny spichlerz w Skomlinie, pałac w Kostowie, pałac w Siemianicach, pałac w Laskach i pałac w Mroczeniu, no i pałac w Dalborowicach. Moc pałaców, których nigdy dotąd nie widziałem i kilka innych obiektów, które miałem zobaczyć po raz pierwszy wprowadziło mnie w ekscytację, jaka rzadko towarzyszy mi na trasie w Polsce.
Zasada obowiązywała typowa: ładne obiekty pałacowe były niedostępne, te zrujnowane lub zaniedbane można było natomiast oglądać do woli. Najbardziej zawiódł mnie pałac w Siemianicach, bo dla niego ryzykowałem życiem na krajowej 11. Był szczelnie ogrodzony i nie było gdzie zostawić roweru, więc zrezygnowałem z forsowania bramy. Dobrze widoczny był natomiast ładny pałacyk w Laskach i bardzo zadbany, dostępny pałac w Mroczeniu. Zrobiłem tam sobie przerwę: był cień, ławki i tartanowe boisko z siatkami w bramkach. Idylla, ale młodzież wolała siedzieć na ławkach zamiast grać. Moi rówieśnicy oddaliby nerkę za takie warunki do gry... Cóż, dużo się zmieniło.
Zanim dotarłem do Kargula i Pawlaka odkryłem, że zgubiłem klucze od zapięcia rowerowego, co przysporzyło mi problemów w pociągu powrotnym. Intercity przyjechał rzecz jasna opóźniony i w domu byłem dopiero po 3 w nocy... Kiepska końcówka nie wpłynęła jednak na mój odbiór tego rajdu. Zdecydowanie było warto, choć niestety nie zostało mi już w okolicy nic ciekawego do zobaczenia. Wyczerpałem krajoznawczo wątek.
Jasna Góra o jasnym ranku
Pałac w Kłobucku
Nad Liswartą
Napoleon
Nad Wartą w Załęczańskim PK
Wiatrak w Kocilewie
Dwór w Ożarowie niedostępny
Dziwne otoczenie dworskie
Podwieluński pejzaż
Piękny, potężny spichlerz w Skomlinie z 1777 roku.
Łubnice - oryginalne gotyckie cegły, ale otwory okienne przerobione. Pierwszy raz tu zajechałem, kościół jest na krańcu wsi.
Siemianice - ładny pałac z otoczeniem, ale całkowicie niedostępny
Kostów - pałac przerobiony na bloczek mieszkalny, ale w pobliżu piękny miłorząb
Pałac/dwór w Pomianach
Cud trasy rowerowej nie trwał zbyt długo
Pałac w Laskach
Pałac w Mroczeniu i kapitalne boisko
Dwór w Gronowicach
Pałac w Dalborowicach - widok po sforsowaniu ogrodzenia :)
Fasada pałacu
Willa podmiejska w Bierutowie
Bierutów
To co zostało z rynku
U Kargula i Pawlaka, czyli w Dobrzykowicach
Ulica Magellana we Wrocławiu
Urząd Wojewódzki we Wrocławiu
Finał na dworcu
Trasa:
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.