Dystans39.29 km Czas01:55 Vśrednia20.50 km/h Podjazdy351 m
SprzętMerida Drakar
Wigilia 500. rocznicy śmierci Magellana
7 kwietnia przypadała 500. rocznica śmierci Magellana, ale ja nie miałem nawet czasu by choćby symbolicznie pójść na rower. Pogoda też nie zachęcała. Cały zapas samobiczowania zużyłem bowiem dzień wcześniej - właśnie w ten pamiętny wtorek. Najdziwniej spędzony dzień wolny w życiu. Łącznie 8 godzin uganiania się za formalnościami. Wpierw w prokuraturze za zgodą na pochówek, potem w przychodni za kartą zgonu, następnie w USC za aktem zgonu. Wszędzie tam kolejki, sekretariaty, rejestracje itd. Na koniec jeszcze prawie godzinny pobyt w zakładzie pogrzebowym. Wszystko wzbogacone gorącą linią telefoniczną, śniegiem o poranku, lodowatym wiatrem. Rzecz działa się w dwóch miastach, przemieszczać musiałem się zgodnie z kolejnością urzędową, czyli jak ping-pong...
Nie miałem czasu ani ochoty by uwiecznić ośnieżone drzewa w parku, gdy rano jechałem do prokuratury w Siemianowicach...
7 kwietnia przypadała 500. rocznica śmierci Magellana, ale ja nie miałem nawet czasu by choćby symbolicznie pójść na rower. Pogoda też nie zachęcała. Cały zapas samobiczowania zużyłem bowiem dzień wcześniej - właśnie w ten pamiętny wtorek. Najdziwniej spędzony dzień wolny w życiu. Łącznie 8 godzin uganiania się za formalnościami. Wpierw w prokuraturze za zgodą na pochówek, potem w przychodni za kartą zgonu, następnie w USC za aktem zgonu. Wszędzie tam kolejki, sekretariaty, rejestracje itd. Na koniec jeszcze prawie godzinny pobyt w zakładzie pogrzebowym. Wszystko wzbogacone gorącą linią telefoniczną, śniegiem o poranku, lodowatym wiatrem. Rzecz działa się w dwóch miastach, przemieszczać musiałem się zgodnie z kolejnością urzędową, czyli jak ping-pong...
Nie miałem czasu ani ochoty by uwiecznić ośnieżone drzewa w parku, gdy rano jechałem do prokuratury w Siemianowicach...
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.