Dystans124.77 km Czas06:37 Vśrednia18.86 km/h VMAX47.91 km/h Podjazdy909 m
Temp.-4.0 °C SprzętFocus Arriba 4.0
Rajd mroźny, czyli zimowy Próg Woźnicki
Kategoria >100 km

Ten rajdzik obmyśliłem jako uzupełnienie rajdu śnieżnego. Śniegu bowiem było tyle co kot napłakał (ślad), ale mróz był siarczysty. Na termometrze minus 4, ale odczuwalna minus kilkanaście. Ponieważ było niemal bezwietrznie, ubrałem najcieplejszy zestaw (w rozumieniu ochrony dla stóp, rąk i głowy) i ruszyłem w bój. Na początek i na rozgrzewkę wjechałem na Dorotkę by odkryć efekty ukończonego remontu kościoła. Następnie zachwycałem się pustkami nad Pogorią i przy zamku w Siewierzu. Jechało mi się na tyle dobrze, że z Brudzowic pojechałem na Winowno, postanowiłem bowiem dotrzeć do źródeł Małej Panwi, które rok temu były jedynie pustym łożyskiem. 

Zanim osiągnąłem najwyższy punkt Progu Woźnickiego w Markowicach, w samym Winownie, nieopodal krajowej jedynki zoczyłem panią lżejszych obyczajów wyczekującą w mini na tym mrozie. Zmroziło mnie mocno, bo w Podwarpiu zrobiłem sobie 10 minut postoju i dłuższy spowodowałby już początki odmrożeń - a byłem przecież solidnie ubrany (trzy warstwy na nogach). Do Markowic pojechałem przez zamarznięte pola i to był dobry, choć dostarczający licznych wstrząsów (skiby zmrożonego błota), pomysł. Część eksploracyjna upływała właśnie pod znakiem nierówności zmrożonych traktorówek, wykazała też obfitość wód w obszarze źródliskowym Panwi - dokładnie na odwrót niż rok temu. 

Napotkałem całe mrowie zwierząt: od lisów, saren i myszołów po czaple białe i siwe. Drugi postój zrobiłem w Markowicach. Bez gorącej herbaty z termosów byłoby ciężko. Na Progu wzmógł się bowiem wiatr. Najcięższe warunki przejazdowe panowały w Lasach Lublinieckich. Między Brudzowicami a Winownem było to pole lodowe przykryte cienką warstewką śniegu. Miałem szczęście że wybrałem się góralu. Nieprzyjemnie i lodowo (wyślizgane przez samochody) było też między Cynkowem a Strąkowem. 

Udało mi się dotrzeć do domu bez odmrożeń. Dokonałem też zimowego wjazdu na najwyższy punkt Progu Woźnickiego. Odmienne warunki pogodowe potrafią odmienić nawet dobrze znane miejsca. Praktycznie nie spotykałem ludzi, wsie były jak wymarłe. Tę absencję ludzkości wykorzystywały dzikie zwierzęta, które obserwowałem licznie i z dużą satysfakcją, bo urozmaicały mi te zimowe pustkowia. 

Droga na Markowice. Raz lód, raz koleiny z lodem pokrytym śniegiem lub grudy zmrożonej ziemi. 

Bardzo zimowo na Górze Doroty. 

Mroźna pustka nad Pogorią Czwartą.

Pusto przy zamku.

Dziewki - kapliczka

W drodze na Winowno. Bardzo trudno, lodowo i śniegowo, liczne tory koleinowe. 

Trianguł w najwyższym punkcie z Progu (Markowice).

Bardzo mała Mała Panew pod Krusinem :)

Cynkowski drewniak w zimowej szacie

Trasa:

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jzree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]