Dystans47.23 km Czas02:17 Vśrednia20.68 km/h VMAX43.23 km/h Podjazdy318 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Zapiski więzienne 5
Widziałem mnóstwo ludzi w maseczkach na brodach, ale ich nie potępiam, sam tak robiłem, bo inaczej zszedłbym z niedotlenienia. Zaskoczyły mnie pąki na suchodrzewach. Trasa tym razem na lekko, tylko z komórką i konstytucją za pazuchą (to nie żart). Drugi test maseczki wypadł jeszcze gorzej niż pierwszy, postanowiłem, że w weekend nie ryzykuje i nie ruszam się z domu.
Tym samym od 1 do 20 kwietnia zaliczyłem łącznie 5 wypadów na rowerze, straciłem całe ferie wiosenne (6 dni), i przepiękną pogodę. W normalnych warunkach, przy tej pogodzie zrobiłbym w tym czasie 1000 km więcej, tymczasem z ledwością dobiłem do trzystu km. Pobiłem jedynie rekord książek przeczytanych w kwietniu. Przeczytałem ich 8, licząc od 1 do 20 kwietnia. Ostatni raz lepszy wynik zdarzył mi się w 2007 roku... Sięgnąłem też w uwięzieniu po "Zapiski więzienne" Stefana Wyszyńskiego i stąd właśnie ta seria wpisów...
Widziałem mnóstwo ludzi w maseczkach na brodach, ale ich nie potępiam, sam tak robiłem, bo inaczej zszedłbym z niedotlenienia. Zaskoczyły mnie pąki na suchodrzewach. Trasa tym razem na lekko, tylko z komórką i konstytucją za pazuchą (to nie żart). Drugi test maseczki wypadł jeszcze gorzej niż pierwszy, postanowiłem, że w weekend nie ryzykuje i nie ruszam się z domu.
Tym samym od 1 do 20 kwietnia zaliczyłem łącznie 5 wypadów na rowerze, straciłem całe ferie wiosenne (6 dni), i przepiękną pogodę. W normalnych warunkach, przy tej pogodzie zrobiłbym w tym czasie 1000 km więcej, tymczasem z ledwością dobiłem do trzystu km. Pobiłem jedynie rekord książek przeczytanych w kwietniu. Przeczytałem ich 8, licząc od 1 do 20 kwietnia. Ostatni raz lepszy wynik zdarzył mi się w 2007 roku... Sięgnąłem też w uwięzieniu po "Zapiski więzienne" Stefana Wyszyńskiego i stąd właśnie ta seria wpisów...
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.