Dystans118.95 km Czas05:57 Vśrednia19.99 km/h Podjazdy838 m
SprzętMerida Drakar
Do źródeł Brynicy i Małej Panwi
Pierwsza w roku setka obfitowała w zaskoczenia, ale był to oczywisty czar wypadu krajoznawczego. U Pogorii Trzeciej obserwowałem rara avis rodzimej motoryzacji - pięknie utrzymaną syrenkę, jadącą raźnie i radośnie po szosie. Tyle lat minęło od zakończenia produkcji, świat tak bardzo się zmienił a ja żałowałem, że nie zdążyłem jej uwiecznić.
Kolejne uniesienia przeżywałem już w pejzażach Progu Woźnickiego. Pod Pińczycami powitały mnie trele skowronków. Ganiały się po skibach, a najbardziej stęsknione wiosny darły się już spod nieboskłonu. Odgłosy radosnych treli powtórzyły się także pod Krusinem. Bliżej GOP-u skowronki jeszcze nie zawitały, czyżby przyczyną było zbyt rachityczne rolnictwo okolic konurbacji?
Ostatnim wrażeniem, tym razem przykrym, był stan źródlisk Brynicy i Małej Panwi. Te pierwsze cofnęły się o kilkaset metrów, drugie zanikły całkiem w pierwotnej lokalizacji. Może by tak przedsięwziąć ekspedycję w poszukiwaniu źródeł Małej Panwi? Oficjalny punkt wypływu już dawno nieaktualny...
Czeka nas niebywała susza, gruntówki na polach w całości przejezdne, nawet jazda po bezdrożach znośna. O tej porze ziemia powinna być wielką gąbką a przypomina wymiętą, starą podeszwę.
Gzichów - przedwiośnie po bezzimiu
Sensacya - nowy asfaltus w Kazimierzówce, przed kulminacją pierwszego garbu Progu Woźnickiego
Żródło Małej Panwi - susz, posusz, pustynia
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31953812
Pierwsza w roku setka obfitowała w zaskoczenia, ale był to oczywisty czar wypadu krajoznawczego. U Pogorii Trzeciej obserwowałem rara avis rodzimej motoryzacji - pięknie utrzymaną syrenkę, jadącą raźnie i radośnie po szosie. Tyle lat minęło od zakończenia produkcji, świat tak bardzo się zmienił a ja żałowałem, że nie zdążyłem jej uwiecznić.
Kolejne uniesienia przeżywałem już w pejzażach Progu Woźnickiego. Pod Pińczycami powitały mnie trele skowronków. Ganiały się po skibach, a najbardziej stęsknione wiosny darły się już spod nieboskłonu. Odgłosy radosnych treli powtórzyły się także pod Krusinem. Bliżej GOP-u skowronki jeszcze nie zawitały, czyżby przyczyną było zbyt rachityczne rolnictwo okolic konurbacji?
Ostatnim wrażeniem, tym razem przykrym, był stan źródlisk Brynicy i Małej Panwi. Te pierwsze cofnęły się o kilkaset metrów, drugie zanikły całkiem w pierwotnej lokalizacji. Może by tak przedsięwziąć ekspedycję w poszukiwaniu źródeł Małej Panwi? Oficjalny punkt wypływu już dawno nieaktualny...
Czeka nas niebywała susza, gruntówki na polach w całości przejezdne, nawet jazda po bezdrożach znośna. O tej porze ziemia powinna być wielką gąbką a przypomina wymiętą, starą podeszwę.
Gzichów - przedwiośnie po bezzimiu
Sensacya - nowy asfaltus w Kazimierzówce, przed kulminacją pierwszego garbu Progu Woźnickiego
Żródło Małej Panwi - susz, posusz, pustynia
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31953812
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.