Dystans41.08 km Czas02:03 Vśrednia20.04 km/h VMAX40.27 km/h Podjazdy439 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Góra św. Doroty
To był ten 22. raz na GSD w sezonie. Pomimo sporego wiatru smród z kominów dokuczał w Grodźcu okrutnie. Pomimo całkiem łysych opon na Focusie, zdołałem wjechać ścianką 15% na plateau szczytowe. Chwilę potem zwijałem się już z bólu i trening zamienił się w walkę o życie. Skończyło się inaczej niż dwa tygodnie temu. Nie zdołałem dojechać do domu. Dwukrotnie musiałem narobić w krzaki. To już dawno nie jest zabawne. Zjedzenie nawet serka bez laktozy i pizzy z szynką (jedynie na podkładzie z mozzarelli, dzień wcześniej!) kończy się armagedonem. Poprzedzający erupcję ból brzucha był tak dojmujący, że "zmodyfikował" mi średnią przejazdu z 22.60 (na Dorotce) do 20.04... I jazda pod wiatr była najmniejszym zmartwieniem...
Boleradz
Widoczny był zarys gór...
Muszla św. Jakuba towarzyszyła mi w tym roku wielokrotnie...
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31572153
To był ten 22. raz na GSD w sezonie. Pomimo sporego wiatru smród z kominów dokuczał w Grodźcu okrutnie. Pomimo całkiem łysych opon na Focusie, zdołałem wjechać ścianką 15% na plateau szczytowe. Chwilę potem zwijałem się już z bólu i trening zamienił się w walkę o życie. Skończyło się inaczej niż dwa tygodnie temu. Nie zdołałem dojechać do domu. Dwukrotnie musiałem narobić w krzaki. To już dawno nie jest zabawne. Zjedzenie nawet serka bez laktozy i pizzy z szynką (jedynie na podkładzie z mozzarelli, dzień wcześniej!) kończy się armagedonem. Poprzedzający erupcję ból brzucha był tak dojmujący, że "zmodyfikował" mi średnią przejazdu z 22.60 (na Dorotce) do 20.04... I jazda pod wiatr była najmniejszym zmartwieniem...
Boleradz
Widoczny był zarys gór...
Muszla św. Jakuba towarzyszyła mi w tym roku wielokrotnie...
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31572153
Komentarze