Dystans35.00 km
SprzętUkraina
Rezerwat Winiary
Gdy na początku czerwca bawiłem na Wolce, w tamtejszym Matrasie odkryłem cudo, które natychmiast nabyłem. Była to mapa Busko-Zdrój i okolice. Moje życie nigdy już nie było takie same. Rozpoczęła się era odkrywczych wycieczek inspirowanych zarówno mapą jak i przewodnikiem.
Pierwszym etapem nowej ery był wypad do rezerwatu stepowego "Winiary Zagojskie". Nie było to wcale łatwe, bo położony jest na środku nigdzie. Był to klasyczny cyklotrek - mój ulubiony styl odkrywania świata już od roku 1992 (jeszcze na Kamie, choć wtedy nie chodziło o gipsowe górki tylko wałęsanie się po chaszczach i odkrywanie ptasich gniazd). Dotarłem nie tylko do Winiar, ale też Biniątek a nawet do Wełecza i kol. Skorocice. Postanowiłem nazajutrz dotrzeć do rezerwatu Skorocice. Wracałem przez Oleszki i Marzęcin. Wreszcie nie musiałem cofać się po własnych śladach z braku porządnej mapy.
Gdy na początku czerwca bawiłem na Wolce, w tamtejszym Matrasie odkryłem cudo, które natychmiast nabyłem. Była to mapa Busko-Zdrój i okolice. Moje życie nigdy już nie było takie same. Rozpoczęła się era odkrywczych wycieczek inspirowanych zarówno mapą jak i przewodnikiem.
Pierwszym etapem nowej ery był wypad do rezerwatu stepowego "Winiary Zagojskie". Nie było to wcale łatwe, bo położony jest na środku nigdzie. Był to klasyczny cyklotrek - mój ulubiony styl odkrywania świata już od roku 1992 (jeszcze na Kamie, choć wtedy nie chodziło o gipsowe górki tylko wałęsanie się po chaszczach i odkrywanie ptasich gniazd). Dotarłem nie tylko do Winiar, ale też Biniątek a nawet do Wełecza i kol. Skorocice. Postanowiłem nazajutrz dotrzeć do rezerwatu Skorocice. Wracałem przez Oleszki i Marzęcin. Wreszcie nie musiałem cofać się po własnych śladach z braku porządnej mapy.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.