Dystans151.78 km Czas06:57 Vśrednia21.84 km/h VMAX48.87 km/h Podjazdy1283 m
Próg Woźnicki listopadową porą
Kategoria >100 km

 Złapała mnie w sobotę wieczorem wena pisarska i puściła dopiero po północy. Tym samym wystartowałem z opóźnieniem i mocno zniechęcony, by nie rzec zły (co odbiło się z początku na niezłym tempie). Na drogach panował imponujący bezruch. Na nieboskłonie wprost przeciwnie - przetaczały się hordy chmur o iście złowróżbnym wyglądzie. Na będzińskiej Nerce było tak fantastycznie pusto, że zrobiłem rundkę honorową.
Pomysł na Próg Woźnicki był awaryjny, ale prowizorki bywają udane. Tak bardzo ciągnęło mnie na główny grzbiet garbu, że znowu haniebnie złamałem przepisy przekraczając jedynkę w drodze na Wylągi. Cóż, uwielbiam klimat tutejszej drogi i jej historyczne położenie na krańcach Księstwa Siewierskiego. Od Mzyk rozpoczęły się jednak moje zmagania z halnym. Bywał bardzo upierdliwy, jak on to ma w zwyczaju. W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Sadowie i Rogoźnik. 


W kilku miejscach magicznie nad Czwórką

W Siewierzu odsłaniają fortyfikacje bastionowe

Droga Mzykowska - jedna z moich ulubionych

Stolica mezoregionu :) 

Dokręcanie przewyższenia na Buczynie...

Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31412801

Komentarze

Stradovius
17:30 poniedziałek, 11 listopada 2019
W podobnych warunkach trafia się na podobne pomysły... :P
turdus23
15:55 niedziela, 10 listopada 2019
Gdybyś jechałbyś odwrotnie to byśmy się pewnie trafili pod zamkiem w Siewierzu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ncich
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]