Dystans166.13 km Czas08:50 Vśrednia18.81 km/h VMAX53.10 km/h Podjazdy2462 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Turikov Ziar
Dzień zaczął się specyficznie: najpierw poznałem ksywkę najładniejszej konduktorki Kolei Śląskich ("Smerfetka"), potem kierownika pociągu spisywała policja (oddał zgubę pasażerki, która - jak się okazało - jechała popełnić samobójstwo i zostawiła w domu list pożegnalny).
Po wysiadce w Milówce uświadomiłem sobie, że w weekendy pociąg nie kończy tu biegu, jadąc aż do Zwardonia. Nie było jednak sensu wracać do składu i dopłacać. W dolinie Soły powitała mnie temp. rzędu 5 stopni. Gdy dotarłem w okolice Lokczy, silny wiatr z południa zaczął mnie prześladować. Gdy wypoczywałem za Orawskim Podzamczem, mijała mnie przeszło 100-osobowa wycieczka rowerowa. Gdy przejechała ukryłem rower za stertą drewna i ruszyłem w cyklotrek na Turikov. Po drodze mijałem sporo podstarzałych kani, kilka podgrzybków, ale las był suchy. Po zejściu przyspieszyłem tempo i udało mi się przed zmierzchem osiągnąć Holę. Zrobiło się zimno, a od Orawskiej Leśnej wręcz lodowato, co dodatkowo podkręciło mi tempo. Po godz. 20 dotarłem do Ujsoł na nocleg.
Widok na Kubińską Halę z okolic Babina
Przeł. Prislop w jesiennych barwach
Widok z Orawskiego Podzamcza na Tatry Zachodnie
W drodze na Pribis
Widoki z podejścia na Turikov Ziar
Na szczycie Turikov Ziaru (852) był stary zręb, nieci już zarastający, ale zapewniający jeszcze piękne widoki na Góry Choczańskie
Widok na Wieliczną i Małą Fatrę
Droga 583 na Zazrivę
Widok z drogi na przeł. Hola
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31344296
Dzień zaczął się specyficznie: najpierw poznałem ksywkę najładniejszej konduktorki Kolei Śląskich ("Smerfetka"), potem kierownika pociągu spisywała policja (oddał zgubę pasażerki, która - jak się okazało - jechała popełnić samobójstwo i zostawiła w domu list pożegnalny).
Po wysiadce w Milówce uświadomiłem sobie, że w weekendy pociąg nie kończy tu biegu, jadąc aż do Zwardonia. Nie było jednak sensu wracać do składu i dopłacać. W dolinie Soły powitała mnie temp. rzędu 5 stopni. Gdy dotarłem w okolice Lokczy, silny wiatr z południa zaczął mnie prześladować. Gdy wypoczywałem za Orawskim Podzamczem, mijała mnie przeszło 100-osobowa wycieczka rowerowa. Gdy przejechała ukryłem rower za stertą drewna i ruszyłem w cyklotrek na Turikov. Po drodze mijałem sporo podstarzałych kani, kilka podgrzybków, ale las był suchy. Po zejściu przyspieszyłem tempo i udało mi się przed zmierzchem osiągnąć Holę. Zrobiło się zimno, a od Orawskiej Leśnej wręcz lodowato, co dodatkowo podkręciło mi tempo. Po godz. 20 dotarłem do Ujsoł na nocleg.
Widok na Kubińską Halę z okolic Babina
Przeł. Prislop w jesiennych barwach
Widok z Orawskiego Podzamcza na Tatry Zachodnie
W drodze na Pribis
Widoki z podejścia na Turikov Ziar
Na szczycie Turikov Ziaru (852) był stary zręb, nieci już zarastający, ale zapewniający jeszcze piękne widoki na Góry Choczańskie
Widok na Wieliczną i Małą Fatrę
Droga 583 na Zazrivę
Widok z drogi na przeł. Hola
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/31344296
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.