Dystans177.44 km Czas08:33 Vśrednia20.75 km/h VMAX45.95 km/h Podjazdy834 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Trójkąt włoszczowski, dzień 3: Do domu
Zawsze można zobaczyć coś nowego. Dla mnie tym nowym na znanym terenie był kościół w Mierzynie widziany w świetle dziennym. Zrobiłem też sobie fotkę z Reymontem w Kobielach (bo pałac odstręcza od eksploracji) no i przede wszystkim trafiłem na epigonów pielrzymkowania na Częstochowę (był wszak 14.08) i tym samym zobaczyłem figurę Anny Samotrzeciej w Świętej Annie. Przed Żytnem dopadło mnie spore oberwanie chmury, ale zdążyłem się ulokować na wygodnym przystanku.
Mierzyn - oryginalne gotyckie prezbiterium ze sklepieniem krzyżowym (widocznym przez kratę)
Kodrąb
Św. Anna
Słaby aparcik rezerwowy poradził sobie średnio z wnętrzem, ale coś tam widać...
Stawy Raczyńskich w Złotym Potoku
Kirkut w Żarkach
Zawsze można zobaczyć coś nowego. Dla mnie tym nowym na znanym terenie był kościół w Mierzynie widziany w świetle dziennym. Zrobiłem też sobie fotkę z Reymontem w Kobielach (bo pałac odstręcza od eksploracji) no i przede wszystkim trafiłem na epigonów pielrzymkowania na Częstochowę (był wszak 14.08) i tym samym zobaczyłem figurę Anny Samotrzeciej w Świętej Annie. Przed Żytnem dopadło mnie spore oberwanie chmury, ale zdążyłem się ulokować na wygodnym przystanku.
Mierzyn - oryginalne gotyckie prezbiterium ze sklepieniem krzyżowym (widocznym przez kratę)
Kodrąb
Św. Anna
Słaby aparcik rezerwowy poradził sobie średnio z wnętrzem, ale coś tam widać...
Stawy Raczyńskich w Złotym Potoku
Kirkut w Żarkach
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.