Dystans124.82 km Czas06:47 Vśrednia18.40 km/h Podjazdy351 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Zimowa Wielkopolska: dzień 3
Miało wreszcie przestać potężnie wiać, ale też miało się wyraźnie ochłodzić. Tak też było, nad ranem po raz pierwszy zobaczyłem lód i szron. Towarzyszył mi oczywiście soczysty co jakiś czas zapach łajna - ale po Wielkopolsce właśnie tego się spodziewałem. Wyruszyłem tuż po świcie bo o 15 miał już mnie czule obejmować potężny front deszczowy. Ten dzień był więc wyścigiem z czasem. Wiatr 5-6 m/s (uśredniony) wiejący na północ uznałem za słaby (po tym co wiało wcześniej), ale wyprowadziła mnie z tego błędu jazda w kierunku przeciwnym. Odcinek Czerniejewo - Września to była ciężka walka i średnia prędkość przelotowa 17 km/h (przy pochyleniu 20). Sama Września okazała się dość przyjazna (ścieżki, brak zakazów), ale w Środzie złapało mnie przeznaczenie i zaczęło padać. W zacinającym deszczu i pod wiatr jechałem więc moją "ulubioną" megaruchliwą i wąską drogą Środa-Zaniemyśl... Dałem radę, ale padać przestało dopiero nazajutrz o godz. 12...
Na plus:
Koszuty (wiatraki, dwór), Park Krajobrazowy Promno (pierwsze miejsce z ładnym, falistym pejzażem!), Pobiedziska (sympatyczne miasto i ładnie położone), Września (centrum i przejazd), wreszcie pętelka bez kolei
Na minus:
odcinek Środa-Zaniemyśl (to był drugi raz i NIGDY WIĘCEJ), sztorm na końcówce trasy
Ponadto: 10 nowych gmin poznanych na rowerze
Mroźny poranek pod Śnieciskami
Kostrzyn
Pobiedziska
Września
Środa Wlkp.
Na plus:
Koszuty (wiatraki, dwór), Park Krajobrazowy Promno (pierwsze miejsce z ładnym, falistym pejzażem!), Pobiedziska (sympatyczne miasto i ładnie położone), Września (centrum i przejazd), wreszcie pętelka bez kolei
Na minus:
odcinek Środa-Zaniemyśl (to był drugi raz i NIGDY WIĘCEJ), sztorm na końcówce trasy
Ponadto: 10 nowych gmin poznanych na rowerze
Mroźny poranek pod Śnieciskami
Kostrzyn
Pobiedziska
Września
Środa Wlkp.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.