Dystans236.02 km Czas10:52 Vśrednia21.72 km/h VMAX56.26 km/h Podjazdy1730 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Racławice
Trasa: Chorzów - Kolbark - Wysocice - Iwanowice - Dalewice - Racławice - Słaboszów - Książ Wielki - Żarnowiec - Pilica - Ogrodzieniec - Łazy; https://www.bikemap.net/pl/route/3941613-raclawice... + powrót Katowice - Chorzów
Prognozy były kiepskie, rzeczywistość za oknem jeszcze słabsza. Zdecydowałem jednak: czas na test nowego siodełka, jeśli zacznie kropić zawracam. Tymczasem aż do Kolbarku przebijało się słońce co oczywiście skusiło mnie Wyżyną Miechowską. Już w Suchej minąłem panie w strojach ludowych z palmami wielkanocnymi. W Imbramowicach widziałem budy i tłumy na parkingu (np. dwa spore autobusy), słyszałem śpiewy dochodzące z wnętrza świątyni. W Wysocicach trwał wstęp do mszy (znów nici z kontemplacji wnętrza), w Racławicach nabyłem 2 litry soku w promocji (Delikatesy Centrum), w Słaboszowie zaczynała się rzecz jasna msza. No właśnie... Zapędziłem się trochę za daleko i powrót przez Książ i Żarnowiec nie był usłany różany. Mocno zacząłem mocno odczuwać lewe kolano, w dodatku na tym odcinku doskwierał brak atrakcji wizualnych (tam gdzie się pojawiają - tj. od okolic Pilicy - znam wszystko na pamięć). W ostatnich barwach dnia widziałem jeszcze zamek w Ogrodzieńcu i pomknąłem na dworzec w Łazach, skąd nie startowałem pociagiem od bardzo dawna. Zejście po schodach na peron trochę mnie kosztowało. Z Katowica wracałem w zasadzie na stojąco bo ból pośladków nie dawał wyboru. Wnioski sa proste: nowego siodełka nie należy testować przez 11 godzin jednego dnia :)
Sucha, piękno Wyżyny Miechowskiej
Wysocice - kościół co prawda otwarty, ale jest niedziela palmowa i trwa wyczytywanie darczyńców
Podjazd na Dosłońce, po lewej usypisko flaszek po wódce ciagnące się dobre 100 metrów...
Kaplica w Dalewicach rozczarowująca...
Racławice, kopiec
Książ Wielki
Pilica
Trasa: Chorzów - Kolbark - Wysocice - Iwanowice - Dalewice - Racławice - Słaboszów - Książ Wielki - Żarnowiec - Pilica - Ogrodzieniec - Łazy; https://www.bikemap.net/pl/route/3941613-raclawice... + powrót Katowice - Chorzów
Prognozy były kiepskie, rzeczywistość za oknem jeszcze słabsza. Zdecydowałem jednak: czas na test nowego siodełka, jeśli zacznie kropić zawracam. Tymczasem aż do Kolbarku przebijało się słońce co oczywiście skusiło mnie Wyżyną Miechowską. Już w Suchej minąłem panie w strojach ludowych z palmami wielkanocnymi. W Imbramowicach widziałem budy i tłumy na parkingu (np. dwa spore autobusy), słyszałem śpiewy dochodzące z wnętrza świątyni. W Wysocicach trwał wstęp do mszy (znów nici z kontemplacji wnętrza), w Racławicach nabyłem 2 litry soku w promocji (Delikatesy Centrum), w Słaboszowie zaczynała się rzecz jasna msza. No właśnie... Zapędziłem się trochę za daleko i powrót przez Książ i Żarnowiec nie był usłany różany. Mocno zacząłem mocno odczuwać lewe kolano, w dodatku na tym odcinku doskwierał brak atrakcji wizualnych (tam gdzie się pojawiają - tj. od okolic Pilicy - znam wszystko na pamięć). W ostatnich barwach dnia widziałem jeszcze zamek w Ogrodzieńcu i pomknąłem na dworzec w Łazach, skąd nie startowałem pociagiem od bardzo dawna. Zejście po schodach na peron trochę mnie kosztowało. Z Katowica wracałem w zasadzie na stojąco bo ból pośladków nie dawał wyboru. Wnioski sa proste: nowego siodełka nie należy testować przez 11 godzin jednego dnia :)
Sucha, piękno Wyżyny Miechowskiej
Wysocice - kościół co prawda otwarty, ale jest niedziela palmowa i trwa wyczytywanie darczyńców
Podjazd na Dosłońce, po lewej usypisko flaszek po wódce ciagnące się dobre 100 metrów...
Kaplica w Dalewicach rozczarowująca...
Racławice, kopiec
Książ Wielki
Pilica
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.