Wpisy archiwalne w kategorii
Krasice
Dystans całkowity: | 10870.47 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 545:14 |
Średnia prędkość: | 19.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.94 km/h |
Suma podjazdów: | 81159 m |
Liczba aktywności: | 113 |
Średnio na aktywność: | 96.20 km i 4h 49m |
Więcej statystyk |
Dystans108.61 km Czas03:51 Vśrednia28.21 km/h VMAX53.70 km/h Podjazdy807 m
Temp.13.0 °C SprzętTrek Verve 1 Eq
Do Krasic przez Siewierz
Nowy rozdział i rewolucja w sposobie aktywnego dojazdu do Krasic. Z wrażenia pojechałem dłuższą trasą (na pamięć), czyli przez tytułowy Siewierz odwiedzając Pogorie i Miłość. Pogoda wyjątkowo przyjemna. Słońce i okolice 13 stopni. Ruszając spod pracy, po dokładnie 1h ' 20 (brutto!) byłem w Siewierzu. Czyli wyszła średnia 30,82 km/h i to z wszystkimi postojami i zazwyczaj na 3 biegu. Znakomite średnie tempo brutto utrzymałem do Miłości (67 km), gdzie po 2 godzinach jazdy zrobiłem sobie przerwę regeneracyjną.
Prawdą okazała się teza, że stopień zmęczenia na elektryku zależy od nas samych. Ja stale dociskałem, nie tyle nawet z ambicji zmęczenia, co ze strachu że braknie mi prądu w baterii. Miałem wszak jechać najwyżej 95 km a przejechałem ostatecznie 108 km. Na 102 km (w Mokrzeszy) pokazała się rezerwa, czyli ikonka pustej baterii, dojechałem jednak na niej z dobrym tempem aż do celu. Wiozłem ok. 10 kg bagażu, czyli razem ze mną było tego 103 kg i udało się przekroczyć 100 km w interwałowym terenie. To wynik zbliżony do deklarowanego (80-120). Największym problemem nie były wcale podjazdy tylko fatalne nawierzchnie (odcinki przed Pińczycami i okolice zalewu Poraj). Na ciężkim rowerze bez zawieszenia to one spowalniały znacznie bardziej. Co w sumie nie dziwi, bo silnik skalibrowany bardziej na wzniesienia (8T), radził sobie bardzo dobrze.
Najciekawsza była obserwacja, że w konurbacji byłem w pełni równorzędnym uczestnikiem ruchu, a nieraz drażniła mnie ślamazarność samochodów.
Będzin
Siewierz
Miłość
Ostrów Jurajski
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/45887384
Nowy rozdział i rewolucja w sposobie aktywnego dojazdu do Krasic. Z wrażenia pojechałem dłuższą trasą (na pamięć), czyli przez tytułowy Siewierz odwiedzając Pogorie i Miłość. Pogoda wyjątkowo przyjemna. Słońce i okolice 13 stopni. Ruszając spod pracy, po dokładnie 1h ' 20 (brutto!) byłem w Siewierzu. Czyli wyszła średnia 30,82 km/h i to z wszystkimi postojami i zazwyczaj na 3 biegu. Znakomite średnie tempo brutto utrzymałem do Miłości (67 km), gdzie po 2 godzinach jazdy zrobiłem sobie przerwę regeneracyjną.
Prawdą okazała się teza, że stopień zmęczenia na elektryku zależy od nas samych. Ja stale dociskałem, nie tyle nawet z ambicji zmęczenia, co ze strachu że braknie mi prądu w baterii. Miałem wszak jechać najwyżej 95 km a przejechałem ostatecznie 108 km. Na 102 km (w Mokrzeszy) pokazała się rezerwa, czyli ikonka pustej baterii, dojechałem jednak na niej z dobrym tempem aż do celu. Wiozłem ok. 10 kg bagażu, czyli razem ze mną było tego 103 kg i udało się przekroczyć 100 km w interwałowym terenie. To wynik zbliżony do deklarowanego (80-120). Największym problemem nie były wcale podjazdy tylko fatalne nawierzchnie (odcinki przed Pińczycami i okolice zalewu Poraj). Na ciężkim rowerze bez zawieszenia to one spowalniały znacznie bardziej. Co w sumie nie dziwi, bo silnik skalibrowany bardziej na wzniesienia (8T), radził sobie bardzo dobrze.
Najciekawsza była obserwacja, że w konurbacji byłem w pełni równorzędnym uczestnikiem ruchu, a nieraz drażniła mnie ślamazarność samochodów.
Będzin
Siewierz
Miłość
Ostrów Jurajski
Trasa:
https://ridewithgps.com/routes/45887384
Dystans92.69 km Czas04:32 Vśrednia20.45 km/h Podjazdy713 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Dzień Mężczyzny
Prognozy były "dynamiczne". Zlało mnie też mocno w Olsztynie i byłem gotów wracać pociągiem z Poraja. Gdy tam jednak dojechałem, zdążyło się przejaśnić i postanowiłem uczcić Dzień Mężczyzny dalszą jazdą (bez rzeczy przeciwdeszczowych). Na odcinku do Koziegłów denerwowały zwały piachu na ddr, za Cynkowem liczne kałuże na gruntówce strąkowskiej, ale ogólnie już bez przygód dotarłem do celu. Z dziwniejszych incydentów warto zapisać jedynie niemożność przejazdu skrótem na Choroń z racji jakich zawodów motokrosowych czy jak tam tych entuzjastów hałasu i spalin nazywają.
Jaźwiny
Z Poraja do Gęzyna
Koziegłowy
Zendek
Prognozy były "dynamiczne". Zlało mnie też mocno w Olsztynie i byłem gotów wracać pociągiem z Poraja. Gdy tam jednak dojechałem, zdążyło się przejaśnić i postanowiłem uczcić Dzień Mężczyzny dalszą jazdą (bez rzeczy przeciwdeszczowych). Na odcinku do Koziegłów denerwowały zwały piachu na ddr, za Cynkowem liczne kałuże na gruntówce strąkowskiej, ale ogólnie już bez przygód dotarłem do celu. Z dziwniejszych incydentów warto zapisać jedynie niemożność przejazdu skrótem na Choroń z racji jakich zawodów motokrosowych czy jak tam tych entuzjastów hałasu i spalin nazywają.
Jaźwiny
Z Poraja do Gęzyna
Koziegłowy
Zendek
Dystans59.01 km Czas03:15 Vśrednia18.16 km/h Podjazdy642 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Jurajskie eksploracje
Dzień pisany marcowym słońcem. Eksploracje na Jeleniej Górze, na Koziarskiej Górze i piękna trasa na Księżym Łanie. Przy okazji odkryłem dwa nowe odcinki asfaltowe: w Małusach i Mstowie.
Koziarskie Skały
Skalne labirynty Koziarskiej Góry
Koziarskie Skały momentami są całkiem spore (7-8 metrów)
Bywają też całkiem urodziwe, jak ten ostaniec
Małusy Małe
Dzień pisany marcowym słońcem. Eksploracje na Jeleniej Górze, na Koziarskiej Górze i piękna trasa na Księżym Łanie. Przy okazji odkryłem dwa nowe odcinki asfaltowe: w Małusach i Mstowie.
Koziarskie Skały
Skalne labirynty Koziarskiej Góry
Koziarskie Skały momentami są całkiem spore (7-8 metrów)
Bywają też całkiem urodziwe, jak ten ostaniec
Małusy Małe
Dystans52.51 km Czas02:51 Vśrednia18.42 km/h Podjazdy516 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Do Krasic
Wycieczka eksploracyjna po wczesnowiosennej Jurze. Wpierw w Żarkach-Letnisku i Wysokiej Lelowskiej, następnie w okolicach Czatachowy i Siedlca (Pustynnego). Wyżyna Częstochowska w marcu to eksploracyjny plac zabaw.
Próba przejazdu z Żarek-Letniska do Wysokiej Lelowskiej
Uroczyska skalne
Znane Dolnośląskiego Towarzystwu Turystycznemu... a na mapach ani mru, mru...
W uroczyskach przyszłego Jurajskiego PN
Aleja Klonowa w Złotym Potoku
Wycieczka eksploracyjna po wczesnowiosennej Jurze. Wpierw w Żarkach-Letnisku i Wysokiej Lelowskiej, następnie w okolicach Czatachowy i Siedlca (Pustynnego). Wyżyna Częstochowska w marcu to eksploracyjny plac zabaw.
Próba przejazdu z Żarek-Letniska do Wysokiej Lelowskiej
Uroczyska skalne
Znane Dolnośląskiego Towarzystwu Turystycznemu... a na mapach ani mru, mru...
W uroczyskach przyszłego Jurajskiego PN
Aleja Klonowa w Złotym Potoku
Dystans93.43 km Czas05:06 Vśrednia18.32 km/h Podjazdy807 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Z Krasic do Chorzowa
Pierwsze szpaki widziane w Pabianicach, od rana głośny śpiew skowronków. Co jakiś czas plakaty Trzeciej Drogi po wsiach.
Czepurka
Suliszowice Szczypie
Mikroeksploracje...
Nad Zalewem Porajskim
Droga Gęzyńska - trochę szkód mrozowych, ale dalej bardzo przyjemnie.
Koziegłowy
Pierwsze szpaki widziane w Pabianicach, od rana głośny śpiew skowronków. Co jakiś czas plakaty Trzeciej Drogi po wsiach.
Czepurka
Suliszowice Szczypie
Mikroeksploracje...
Nad Zalewem Porajskim
Droga Gęzyńska - trochę szkód mrozowych, ale dalej bardzo przyjemnie.
Koziegłowy
Dystans52.94 km Czas02:47 Vśrednia19.02 km/h VMAX46.62 km/h Podjazdy482 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Eksploracje jurajskie
Chmurno i rano dość zimno, ale cisza i spokój.
Widok na Turów z Łysej Góry.
Przymiłowice u stóp Gór Sokolich.
Eksploracje skałkowe
Wolnica
Zrębickie klimaty
Pabianice
Chmurno i rano dość zimno, ale cisza i spokój.
Widok na Turów z Łysej Góry.
Przymiłowice u stóp Gór Sokolich.
Eksploracje skałkowe
Wolnica
Zrębickie klimaty
Pabianice
Dystans62.22 km Czas03:18 Vśrednia18.85 km/h VMAX53.90 km/h Podjazdy652 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Do Krasic przez Moczydło
Tłum w pociągu do Myszkowa. Zawiesina smogowa po wsiach, chmurno i ponuro. Dużo igliwia na ddr-ach żareckich. Nieudane poszukiwania skał widmo w rejonie Przewodziszowic.
Leśniów
Moczydło
Droga z Niegówki do Brzezin.
Tłum w pociągu do Myszkowa. Zawiesina smogowa po wsiach, chmurno i ponuro. Dużo igliwia na ddr-ach żareckich. Nieudane poszukiwania skał widmo w rejonie Przewodziszowic.
Leśniów
Moczydło
Droga z Niegówki do Brzezin.
Dystans48.34 km Czas02:29 Vśrednia19.47 km/h VMAX50.04 km/h Podjazdy454 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Pustynia Siedlecka i Brama Twardowskiego
Przez większość wypadu chmurno, ale też przyjemnie ciepło. Zweryfikowałem stan drogi do Pabianic (oddana do użytku łącznie z szerokim asfaltowym pasem ddpir) i zapędziłem się aż na Pustynię Siedlecką. Wracając przespacerowałem się jeszcze w bezludnych okolicach Bramy Twardowskiego i przez Złoty Potok i zniszczoną po mrozach drogę Janów-Śmiertny Dąb dojechałem do uwalonej błotem drogi przez Okrąglik (budowa kanalizacji). Po krótkim pikniku ruszyłem przez Żuraw do Krasic.
Opuszczone domy w Pabianicach Jurajskich
Pustynia Siedlecka
Okolice Bramy Twardowskiego
Brama
Stawik w Okrągliku - miejsce wypoczynkowe
Trasa: Krasice - Żuraw - Piasek - Pabianice - Siedlec - Złoty Potok - Śmiertny Dąb - Kuśmierki - Krasice
Przez większość wypadu chmurno, ale też przyjemnie ciepło. Zweryfikowałem stan drogi do Pabianic (oddana do użytku łącznie z szerokim asfaltowym pasem ddpir) i zapędziłem się aż na Pustynię Siedlecką. Wracając przespacerowałem się jeszcze w bezludnych okolicach Bramy Twardowskiego i przez Złoty Potok i zniszczoną po mrozach drogę Janów-Śmiertny Dąb dojechałem do uwalonej błotem drogi przez Okrąglik (budowa kanalizacji). Po krótkim pikniku ruszyłem przez Żuraw do Krasic.
Opuszczone domy w Pabianicach Jurajskich
Pustynia Siedlecka
Okolice Bramy Twardowskiego
Brama
Stawik w Okrągliku - miejsce wypoczynkowe
Trasa: Krasice - Żuraw - Piasek - Pabianice - Siedlec - Złoty Potok - Śmiertny Dąb - Kuśmierki - Krasice
Dystans36.31 km Czas01:57 Vśrednia18.62 km/h VMAX52.82 km/h Podjazdy381 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Do Krasic
Najdłuższa wyprawa stycznia 2024 :) Moc wrażeń, sporo widoków. Były nawet nowości: przejazd/wyjazd ze stacji Poraj w pełni dostosowany dla rowerów (szał!). Na peronie winda w niemieckich standardach, tzn. tak długa że najdłuższy rower zmieści się bez problemu. Drugą nowością był wreszcie zakończony remont drogi powiatowej w centrum Krasic.
Popołudnie nad Wartą, w Mstowie.
Nowa trasa: tak jeszcze nie jechałem na Choroń. Bezpośrednio ze stacji w Poraju.
Było też spodziewane "polskie błoto".
Stary Choroń...
Cisza, spokój i słońce w Olsztynie
Tu i ówdzie jeszcze śnieg
Widok na klasztor w Wancerzowie
Zalane wywierzysko Stoki
Ufne koniki w Zawadzie
Trasa: Chorzów - pociąg - Poraj - Choroń - Olsztyn - Turów - Mstów - Krasice
Najdłuższa wyprawa stycznia 2024 :) Moc wrażeń, sporo widoków. Były nawet nowości: przejazd/wyjazd ze stacji Poraj w pełni dostosowany dla rowerów (szał!). Na peronie winda w niemieckich standardach, tzn. tak długa że najdłuższy rower zmieści się bez problemu. Drugą nowością był wreszcie zakończony remont drogi powiatowej w centrum Krasic.
Popołudnie nad Wartą, w Mstowie.
Nowa trasa: tak jeszcze nie jechałem na Choroń. Bezpośrednio ze stacji w Poraju.
Było też spodziewane "polskie błoto".
Stary Choroń...
Cisza, spokój i słońce w Olsztynie
Tu i ówdzie jeszcze śnieg
Widok na klasztor w Wancerzowie
Zalane wywierzysko Stoki
Ufne koniki w Zawadzie
Trasa: Chorzów - pociąg - Poraj - Choroń - Olsztyn - Turów - Mstów - Krasice
Dystans54.22 km Czas03:05 Vśrednia17.58 km/h Podjazdy388 m
SprzętMerida Drakar
Krasice - Jaworzno
Ośnieżyło nieco Nord Jurę i gdy jechałem przez Wygwizdów czułem się trochę jak powstaniec styczniowy. Na odcinku do Olsztyna naliczyłem 10 rowerzystów, sami lokalsi w celach zakupowych. Po raz pierwszy postanowiłem wracać z Korwinowa i ten odcinek - wbrew obawom - okazał się najbardziej komfortowy. Piaskowe podłoże było zawilgocone i zmrożone, słowem jechało się znakomicie: bez błotnej mazi.
W drodze na Wygwizdów
Za Kobyłczycami
Horror przed Bukownem Olsztyńskim, na tzw. Kamyku: najbardziej ucierpiały buty, gdy zawierzyłem "poboczu". Konieczny był pełny wycof, bo inne skróty były w podobnym stanie.
W całym Olsztynie ponuro i bezludnie, czyli odwrotnie niż zazwyczaj...
Cudny momentami trakt z Olsztyna do Korwinowa
Sosnowa żywica
Ostre meandry Warty pod Korwinowem
Ostatni etap zawierał płukanie kół w Przemszy...
Trasa: Krasice - Kobyłczyce - Kamyk - odwrót - Małusy Małe - Olsztyn - Korwinów - PKP - DG Gołonóg - Jaworzno
Ośnieżyło nieco Nord Jurę i gdy jechałem przez Wygwizdów czułem się trochę jak powstaniec styczniowy. Na odcinku do Olsztyna naliczyłem 10 rowerzystów, sami lokalsi w celach zakupowych. Po raz pierwszy postanowiłem wracać z Korwinowa i ten odcinek - wbrew obawom - okazał się najbardziej komfortowy. Piaskowe podłoże było zawilgocone i zmrożone, słowem jechało się znakomicie: bez błotnej mazi.
W drodze na Wygwizdów
Za Kobyłczycami
Horror przed Bukownem Olsztyńskim, na tzw. Kamyku: najbardziej ucierpiały buty, gdy zawierzyłem "poboczu". Konieczny był pełny wycof, bo inne skróty były w podobnym stanie.
W całym Olsztynie ponuro i bezludnie, czyli odwrotnie niż zazwyczaj...
Cudny momentami trakt z Olsztyna do Korwinowa
Sosnowa żywica
Ostre meandry Warty pod Korwinowem
Ostatni etap zawierał płukanie kół w Przemszy...
Trasa: Krasice - Kobyłczyce - Kamyk - odwrót - Małusy Małe - Olsztyn - Korwinów - PKP - DG Gołonóg - Jaworzno