Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:1579.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:77:43
Średnia prędkość:20.32 km/h
Maksymalna prędkość:52.80 km/h
Suma podjazdów:10508 m
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:56.41 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Dystans145.71 km Czas07:15 Vśrednia20.10 km/h Podjazdy520 m
Dobrodzień (Guttentag)
Kategoria >100 km

Wyjątkowo kosztowna "setka". Wyliczyłem koszt kilometra na poziomie 1 zł i 8 gr. Cóż, poza biletem Chorzów - Lubliniec (niecałe 6 zł), musiałem doliczyć licznik Sigma 14.12 Alti (140 zł + przesyłka). Słuchałem muzyki na odcinku z Kalet do Miasteczka (przez Zieloną, lasami) i nie słyszałem gdy wypiął się, i spadł. Wracałem się z tego powodu sporo na trasie, ale przepadł bez śladu... Dane liczbowe są zatem szacowane...

Z pozostałych wrażeń: w Lublińcu czyste niebo i sucho, w Dobrodzieniu pochmurno, od Ciasnej po Cieszową słonecznie, od Koszęcina bardzo pochmurno. Czym bliżej domu, tym szpetniej :( Było zimno, cały czas jechałem w zimowej czapce i rękawiczkach. Zdenerwował mnie absurdalny ruch na odcinku Niezdara-Świerklaniec (ponoć była niedziela). Pałac Kawalera w Świerklańcu wciąż w remoncie. 

Jesienny rynek w Lublińcu

Chmurny Dobrodzień

Słoneczna jesień, pałac w Ciasnej

Idylliczne Kochcice

Pochmurny Koszęcin

Gradowe chmury w Zielonej

W poszukiwaniu zaginionego licznika (trasa Zielona - Bibiela)

Dystans25.23 km Czas01:20 Vśrednia18.92 km/h Podjazdy195 m
Praca + inne
Kategoria praca

Sklepy + rundka po parku i Tauzenie
Dystans20.79 km Czas01:09 Vśrednia18.08 km/h Podjazdy138 m
Praca + Park Śląski
Kategoria praca, w towarzystwie

W towarzystwie - po pracy testowanie systemu Kajteroz :)
Dystans62.80 km Czas02:58 Vśrednia21.17 km/h VMAX43.27 km/h Podjazdy496 m
Jesienny Płaskowyż Twardowicki (2)
Kategoria blisko domu, praca

Kolejny, zwieńczony sukcesem, wypad do źródeł. Tym razem udana eksploracja Lisiego Jaru w celu dotarcia do tamtejszych silnych źródeł. W drodze powrotnej, w Chorzowie Starym, złapał mnie deszczyk. To już chyba definitywny koniec złotej, ciepłej jesieni... :(

Siemianowice, Park Miejski

Droga ze Strzyżowic do Siemonii

Lisi Jar (Dolina Jaworznika) jakieś 10-15 metrów od misy wywierzyskowej... 
Dystans15.37 km Czas00:45 Vśrednia20.49 km/h Podjazdy140 m
Praca
Kategoria praca
Dystans144.77 km Czas07:21 Vśrednia19.70 km/h VMAX50.93 km/h Podjazdy899 m
Udórz
Kategoria >100 km, w towarzystwie

Udany wypad, którego głównym celem były ruiny zamków w Bydlinie i Udorzu. Dolina Udorki jak zwykle urokliwa, ale strasznie zachwaszczona. W Łazach nie zostałem na kebaba (tow. M. została i żałowała, ale takie są uroki mieszkania w Galicji) tylko wracałem bezpośrednio do domu rowerem. Po drodze załapałem się na kiepski zachód słońca nad Pogorią... 

Bolesław

W drodze na Golczowice (ach, ta jesienna Jura!)

Dłużec

Udórz, ruinki zamku

Pilica, pałac

Zachód nad Pogorią

Dystans93.92 km Czas04:30 Vśrednia20.87 km/h VMAX49.33 km/h Podjazdy783 m
Jesienny szlak wzgórz i jezior
Kategoria blisko domu, Cyklotrek

Miał być jesienny widoczek na Dorotkę z Parciny, ale góra ogrodzona siatką na 3 metry wysoką (?). Bez szans by dostać się do ruin hangaru szybowcowego. Poeksplorowałem natomiast Bukową Górę w DG oraz brzegi Pogorii Pierwszej. Wszędzie jesień.

Jesień w Grodźcu niedzielną porą

Buczyna w Grodkowie

Ach, Pogoria czwartą zwana... W tle Bukowa Góra


Bukowa z bliska

Pogoria I, cichy brzeg
Dystans213.00 km Czas10:26 Vśrednia20.42 km/h VMAX50.68 km/h Podjazdy1445 m
Cieszyn na ostro
Kategoria >200 km

Do trzech razy sztuka. Za pierwszym razem rozwaliłem sie na lodzie, za drugim razem siadły łożyska w pedałach, za trzecim w końcu się udało.

Nad ranem było zimno, ale bez mgły. Wyruszyłem zresztą dopiero o 7:30. Po drodze straszyły mnie przekreślone drogowskazy na Cieszyn, odbiłem więc z drogi wojewódzkiej na Kończyce. Generalnie było mało kolorowo, ale pogoda znakomita. Wczesnym popołudniem na polach był wręcz zaduch. W Cieszynie na rynku sporo Czechów, w czeskim Cieszynie pustawo. Ciemność złapała mnie przed Pilchowicami. Dziurawiec na prawym pasie dawał się we znaki moim lampkom. W Chudowie oczywiście głośno i bardzo zimno (jedyne takie miejsce w drodze powrotnej). Powrót przed 21 (sporo czasu straciłem w Cieszynie i Gorzycach). 

Rano było zimno i nieprzytulnie

Tradycyjne grzanie się w słońcu, na rynku w Żorach

Pawłowice

Kończyce Wielkie, bez śladów jesieni (!)

Jasność na rynku w Cieszynie

Cieszyn

Jesienna Olza

Karwina

Łaziska Rybnickie

Racibórz - Obora

U Arki Bożka, w Markowicach

Rudy

Pilchowice

Chudów
Okolice Smolenia

Eksploracja skał i jaskiń oraz zamku w Smoleniu i doliny Wodącej. Razem ok. 9 km

Widok z zamku na Złożeniec i Ruskie Góry
Ogrodzieniec - Smoleń

Przemarsz 19.1 km, piękna pogoda i kolorki :)