Dystans113.22 km Czas06:05 Vśrednia18.61 km/h VMAX55.81 km/h Podjazdy462 m
SprzętFocus Arriba 4.0
Powrót z Salmopolu
Ostatni dzień triduum salmopolskiego. Szczyrk da się lubić, stwierdzam to z pewnym zdziwieniem, bo nigdy go nie lubiłem. Jazda wzdłuż Wisły, przez nomen omen Wisłę i Ustroń też należała do przyjemnych. Szykował się lekki upałek, ale miałem na to wywalone. To był dla mnie dzień rozruchu i rozkosznej rekreacji, choć jechałem ze sporym bagażem to brak przewyższeń zamienił trasę w relaks. Z szaleństw pozwoliłem sobie tylko na zdobycie Góry św. Wawrzyńca :)

Trzeci dzień i trzeci Salmopol z rzędu.

Wisła

Skoczów - powrót był w pełnym rynsztunku.

Zalew Goczałkowicki

Orzesze, gotycko-renesansowy kościół św. Wawrzyńca
Ostatni dzień triduum salmopolskiego. Szczyrk da się lubić, stwierdzam to z pewnym zdziwieniem, bo nigdy go nie lubiłem. Jazda wzdłuż Wisły, przez nomen omen Wisłę i Ustroń też należała do przyjemnych. Szykował się lekki upałek, ale miałem na to wywalone. To był dla mnie dzień rozruchu i rozkosznej rekreacji, choć jechałem ze sporym bagażem to brak przewyższeń zamienił trasę w relaks. Z szaleństw pozwoliłem sobie tylko na zdobycie Góry św. Wawrzyńca :)

Trzeci dzień i trzeci Salmopol z rzędu.

Wisła

Skoczów - powrót był w pełnym rynsztunku.

Zalew Goczałkowicki

Orzesze, gotycko-renesansowy kościół św. Wawrzyńca
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.